Pijanego kierowcę autobusu wycieczkowego, który wiózł dzieci z Wrocławia na wypoczynek do Gdańska, zatrzymała wczoraj gdańska policja. Mężczyźnie grozi do 2 lat więzienia.
Do gdańskiej Komendy Miejskiej Policji zadzwonił mieszkaniec Śródmieścia z informacją, że ul. 3 Maja jedzie niesprawny autobus wycieczkowy. Mężczyzna twierdził, że pojazd jest przechylony i nie może "zmieścić się" na jednym pasie jezdni. Okazało się, że autobus ma pękniętą poduszkę zawieszenia przy prawym tylnym kole Policjantów zdziwił fakt, że kierowca nie zareagował na usterkę. 56-letni Janusz K. został poddany badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Wynik był zaskakujący - prawie promil.
Kierowca musiał najpierw wytrzeźwieć, żeby policjanci mogli go przesłuchać. Po wytrzeźwieniu odmówił składania wyjaśnień. Uszkodzony autobus został odholowany na policyjny parking. Dokumenty pojazdu zatrzymane.
Policji nie udało się ustalić, gdzie zatrzymała się grupa małoletnich turystów. Jeszcze przed przyjazdem radiowozu wszyscy z autobusu wysiedli i udali się "w niewiadomym kierunku."
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?