Nie ma mocnych na Gedanię Gdańsk w sezonie 2022/23. Po piętnastu kolejkach zespół prowadzony przez Krystiana Ryczkowskiego jest liderem rozgrywek III ligi i pewnie zmierza po drugi z rzędu awans. Gdańszczanie nic sobie nie robią z bycia beniaminkiem i co tydzień regularnie zdobywają punkty. Ostatnia i... jedyna do tej pory przegrana miała miejsce w pierwszej kolejce, dokładnie 6 sierpnia, gdy Gedania przegrała 2:5 z Błękitnymi Stargard. Później jesień to już niemal wyłącznie pasmo sukcesów.
- Trener ma fajny pomysł na grę i staramy się to przekładać na boisko. W większości meczów udawało nam się połączyć fajną i atrakcyjną dla kibiców grę z wynikami, natomiast ostatnie dwa spotkania pokazały, że czasami trzeba po prostu mecz ,,przepchnąć” i wywalczyć sobie to zwycięstwo - mówi nam Wojciech Zyska.
Olbrzymi w tym jego udział, który jest najlepszym strzelcem nie tylko w samej Gedanii, jak i w całej lidze. Dotychczas zdobył dziewięć bramek. Co prawda aż cztery z rzutów karnych, ale jest to element w futbolu, który również trzeba wyćwiczyć. Jedno mówią, że rzuty karne to loteria oraz szczęście, inni kontrują, że każdy gol liczy się przecież tak samo. I skłaniamy się ku tej drugiej opcji.
- Może trochę mnie dziwi, że jestem liderem klasyfikacji, ale z drugiej strony gramy ofensywną piłkę, co przekłada się na bramki. Rzuty karne jak na razie dobrze mi wychodzą. Kiedyś sporo czasu poświęciłem na ten element gry, a teraz po prostu staram się to udoskonalać na treningach. Zawsze parę razy staram się uderzać z jedenastu metrów - mówi Zyska.
Wnosi do zespołu niezbędne doświadczenie. Ma 28 lat, w przeszłości rozegrał szesnaście spotkań w polskiej Ekstraklasie w barwach Lechii Gdańsk. Może też pochwalić się udziałem w słynnym meczu towarzyskim Lechii z FC Barceloną.
Po odejściu z Lechii grał jeszcze przez sezon w pierwszoligowej Wiśle Płock (prowadzonej przez obecnego trenera biało-zielonych Marcina Kaczmarka), natomiast później zszedł o parę poziomów niżej. Bałtyk Gdynia, Gwardia Koszalin, KP Starogard Gdański, Sokół Ostróda, Olimpia Elbląg, a od sezonu 2021/22 Gedania.
Jest fundamentalną częścią zespołu. Gra w każdym meczu od pierwszej do ostatniej minuty. Opuścił tylko jeden mecz ligowy w tym sezonie, ale wiązało się to z pauzą za kartki.
- To nie jest mój pierwszy sezon na tym poziomie rozgrywek i dobrze się tu odnajduję. Wiadomo, że każdy sportowiec chce grać jak najwyżej, rozwijać się i podnosić umiejętności, więc jeśli będzie taka okazja, to awans z Gedanią i gra w drugiej lidze byłaby idealnym rozwiązaniem - podkreśla pomocnik Gedanii.
Listopad zaczął doskonale, bo strzelił kolejne dwa gole dla Gedanii. Oczywiście, tu nie ma żadnej niespodzianki, oba z rzutów karnych.
Przypomnijmy, że w naszym rankingu "Piłkarskie orły" zdobyte bramki są pomnażane przez odpowiedni współczynnik, który zależy od poziomu rozgrywek. Dla PKO Ekstraklasy i Ekstraligi kobiet wynosi on x2, dla Fortuna 1. ligi x1,75, eWinner 2 ligi x1,5, 3. ligi - x1, zaś dla rozgrywek Pucharu Polski - x2, a europejskich pucharów x2,5.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?