Marzena Wałczek i Teresa Schmidt nie są już prezesami w Bałtyku Gdynia. Panie podjęły decyzję o rezygnacji, a obecnie obowiązki te pełni Piotr Benke.
- Musimy uporządkować ten bałagan jaki zostawiły po sobie panie - mówi Benke. - Pełnie obowiązki prezesa, dopóki rezygnacja pani Wałczek i pani Schmidt nie zostanie przyjęta. Na razie nie mogło do tego dojść, gdyż moje poprzedniczki nie rozliczyły się z klubem. I to od spraw finansowych po formalne i papierkowe. Wyglądało to tak, że panie złożyły pismo o rezygnacji i wyszły z sali. To trochę jest niepoważne. Nie wiem kiedy dojdzie do odwołania, bo panie miały się zjawić na poniedziałkowym zebraniu, ale nic nie mówiąc się nie pojawiły. Może przyjdą w najbliższy poniedziałek.
W klubie już myślą o tym jak pójść do przodu pod względem sportowym. Do tego potrzebne są pieniądze, a jeszcze przed rozpoczęciem sezonu prowadzone były rozmowy z Michałem Jankowskim z firmy Nordcoop. Wówczas porozumienia nie osiągnięto.
- Teraz współpraca z panem Jankowskim nie wchodzi w grę. On jest mocno zakorzeniony w Kartuzach. Szukamy jednak sponsorów i są szanse, że w Bałtyku będzie lepiej. W tym sezonie chcemy zająć miejsce w czołowej trójce. W kolejnych rozgrywkach zdecydowanie powalczymy o awans do trzeciej ligi. Nasza grupa będzie słaba, ale my chcemy być mocni - przyznaje nowy prezes.
Na razie nie wiadomo kiedy odbędą się wybory w klubie.
- Nikt o tym nie myśli. Jest bardzo dużo do zrobienia. Ja nie mam ambicji, żeby na stałe zostać prezesem. Chcę zrobić porządek i oddać klub w dobre ręce. Może uda się wybory przeprowadzić za miesiąc, a może za pół roku - kończy Piotr Benke.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?