Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotr Falc trzy lata temu nie mógł chodzić. Dziś objedzie rowerem Polskę [ZDJĘCIA]

Anna Mizera-Nowicka
Piotr Falc, zastępca kanclerza ds. zasobów informacyjnych na Politechnice Gdańskiej, punktualnie o godz. 10 wyjechał w rowerową wyprawę wokół Polski. Jest to wyjątkowe przedsięwzięcie, bo mężczyzna trzy lata temu w wyniku wypadku doznał skomplikowanych złamań obu rąk, obu nóg i jednego z kręgów kręgosłupa.

"Dajcie czadu", "Gaz do dechy", "Trzymamy kciuki". Z takimi hasłami Piotra Falca i jego żonę Małgorzatę Lubińską-Falc żegnali mali podopieczni Fundacji Hospicyjnej. Małżeństwu na starcie otuchy dodawali też rektor Politechniki Gdańskiej, współpracownicy pana Piotra, a także Przemysław Miarczyński, medalista mistrzostw świata w żeglarstwie, który towarzyszył cyklistom na pierwszym odcinku ich trasy.

Piotr Falc zmierza przejechać ok. 2,5 - 2,7 tys. kilometrów wokół Polski. Ma na to 30 dni. Tłumaczy, że poprzez jazdę chce przekazać dobro, jakie sam otrzymał, gdy trzy lata temu uległ wypadkowi - spadł z wysokości, cztery miesiące przeleżał w szpitalu, gdzie przeszedł sześć operacji.

- Gdy młody człowiek ląduje na szpitalnej sali z niesprawnymi kończynami, jest ciężko. Piotr miał m. in. zmiażdżone dwie pięty i połamane nadgarstki. Na pewno tak szybko by się z tego nie podniósł, gdyby nie pomoc wielu ludzi. Przekonaliśmy się, że w ludziach tkwi wielka moc, którą po prostu chcemy przekazać innym - mówi Małgorzata Lubińska-Falc.

Czytaj także: Gdańsk: Jubileusz Hospicjum im. Ks. Dutkiewicza i Fundacji Hospicyjnej. Uroczystość w Dworze Artusa

Pan Piotr tłumaczy natomiast, że każdego dnia, bohaterem jego jazdy będzie jedno dziecko – podopieczny Fundacji Hospicyjnej. Opis bohatera dnia zamieści na swoim blogu sportpomaga.pl. Aby wesprzeć dzieci, wystarczy przesłać pieniądze za pośrednictwem strony http://www.siepomaga.pl/r/sportpomaga-pl, albo na konto BOŚ SA o/Gdańsk: 93 1540 1098 2001 5562 4727 0011.

- Możliwe jest też wysyłanie sms-ów - o treści POMAGAM pod nr tel. 7279 (koszt 2 zł + VAT) - wyjaśnia.

Mężczyzna swój wyjazd finansuje z własnych pieniędzy. Wykorzystuje na niego urlop od pracy. Nie ukrywa, że wyprawa będzie zwieńczeniem jego dotychczasowych wysiłków.

- W ramach żmudnej rehabilitacji przez wiele miesięcy wykonywałem rozmaite ćwiczenia. Przekonam się, ile mi one dały. Mam też nadzieję, że dzięki tej wyprawie pokażę innym chorym, iż można dokonać wiele, jeśli jest się cierpliwym i wytrwałym. Trzeba tylko czasu.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto