Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotr Malach: Gdańsk zasypia po "Tańcu z Gwiazdami"

Redakcja
gentleman!
gentleman! mat. prywatne Piotra Malacha
- Jako rodowity gdańszczanin całym sercem kibicuję mojemu miastu w walce o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Mam jednak kilka obaw, czy Gdańsk podołałby zadaniu, jakim jest organizacja tak ważnego wydarzenia... - mówi Piotr Malach, gitarzysta i wokalista zespołu Gentleman!
ESK 2016. Odliczamy! - 21 czerwca poznamy polskie miasto, które zostanie Europejską Stolicą Kultury w 2016 roku. A jako, że odliczamy, to będziemy regularnie publikowali opinie o tym, kto powinien otrzymać ten tytuł. Nasi bohaterowie będą także oceniali szanse Gdańska. Zapytamy dziennikarzy, muzyków, ludzi kultury, polityków i nie tylko.

Już za tydzień, 21 czerwca, poznamy miasto, które zostanie Europejską Stolicą Kultury w 2016 roku. Gdańsk w walce o Europejską Stolicę Kultury konkuruje z Warszawą, Lublinem, Wrocławiem i Katowicami. Po Przemysławie Guldzie, Natalii Cyrzan i Adriannie Kiryluk, czas na muzyka - gitarzystę i wokalistę trójmiejskiego zespołu Gentleman:

"Mam kilka obaw, ale..."

Jako rodowity gdańszczanin (choć od kilku lat mieszkający w Gdyni) całym sercem kibicuję mojemu miastu w walce o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Wiem, że taki tytuł to prestiż, pieniądze a przede wszystkim wiele wspaniałych wydarzeń kulturalnych. Mam jednak kilka obaw, czy Gdańsk podołałby zadaniu, jakim jest organizacja tak ważnego wydarzenia...

W pełni podzielam pogląd Przemka Guldy, iż ostatnie lata przyniosły niesamowity rozwój szeroko rozumianej kultury, nie tylko na terenie Gdańska, ale również całego Trójmiasta. Praktycznie każdego dnia można tu obejrzeć jakiś spektakl, wystawę lub posłuchać muzyki. Boleję nad tym, iż nie jestem znawcą żadnej ze sztuk. Staram się udzielać w zespole rockowym i śledzę alternatywną scenę muzyczną, jednak to za mało, aby napisać cokolwiek mądrego o sztuce.

Trudno mi zatem ocenić jakość wspomnianych wydarzeń. Wierzę jednak ludziom obcującym na co dzień ze sztuką, którzy twierdzą, że jej poziom jest naprawdę wysoki. Mamy zatem wspaniałych muzyków i performerów, graficiarzy i malarzy a zapewne działoby się jeszcze więcej i jeszcze lepiej, gdyby nasze miasto stało się wspomnianą wyżej stolicą.

"Gdańsk nie żyje nocą"

Z tego jednak co wiem, wybór Europejskiej Stolicy Kultury dokonywany jest nie tylko przez pryzmat kultury właśnie, lecz także z uwzględnieniem infrastruktury, którą oferuje kandydujące miasto. A na tym polu Gdańsk od lat wypada słabo i nic nie zapowiada aby cokolwiek się zmieniło. Europejska Stolica Kultury musi żyć przez cały rok i przez całą dobę. Tymczasem Gdańsk, nieważne czy w lutym, czy w czasie wakacji, zasypia wraz z mieszkańcami Starego Miasta, którzy gaszą lampkę nocną tuż po "Tańcu z Gwiazdami".

Od lat obserwuję żenującą nieudolność władz miasta, które nie mogą spowodować aby Stare Miasto żyła całą dobę. Zatem Francuz, który w kwietniu 2016 przyjedzie obejrzeć genialny koncert Death Cab For Cutie na Placu Zebrań Ludowych (ale się rozmarzyłem...), po koncercie co najwyżej wypije kawę w całodobowej restauracji innej niż wszystkie. Neony, które oświetlą mu drogę do tegoż miejsca będą neonami banków, a nie klubów, w którym można by było podyskutować o właśnie obejrzanym spektaklu. Co więcej taki turysta nie bardzo będzie miał gdzie przenocować, gdyż baza hotelowa Gdańska to w większości miejsca o zbyt dużej liczbie gwiazdek dla głodnego wrażeń niemieckiego studenta. Pod tym kątem Warszawa i Wrocław pozostawiają nas daleko w tyle.

"Stawiam na Wrocław"

Naprawdę nie wiem dlaczego w marcowy wtorek znajdę we Wrocławiu miły klub w fajną muzyką, podczas gdy tego dnia w Gdańsku mogę się najwyżej przejść z konkubiną po Długiej, bacząc aby nie wyjść przypadkiem za Zieloną Bramę, gdyż tam mój telefon wkrótce może zmienić właściciela. Przecież we Wrocławiu też mają emerytów, którzy uważają, iż Stare Miasto to miejsce zadumy i kontemplacji a nie centrum rozrywkowe miasta. A mimo tego udało się tam ożywić strefę, która u nas od lat pozostaje martwa po godzinie 22.

Pod względem infrastruktury Gdańsk jest zatem na tzw. "pudle", ale - przynajmniej na chwilę obecną - należy mu się nie więcej niż brązowy medal. Obawiam się, że braki w zakresie oferty "około kulturowej" spowodują, iż już do końca wyścigu wyprzedził nas równie wspaniały Wrocław.

Zatem choć serce każe trzymać kciuki za Gdańskiem, myślę, że to właśnie miasto, z którym Lechia od lat trzyma sztamę, dostąpi zaszczytu bycia Europejską Stolicą Kultury. Obym się pomylił. Tymczasem pozostaje mi tylko zacytować fragment tekstu, który oddaje moją frustrację w wyżej opisanej kwestii, a który to tekst już wkrótce pojawi się na drugiej płycie Gentleman!: "Hej, co tam słychać w Gdańsku ? Czemu tak wcześnie kładzie się spać ? Moje miasto miastem banków. Tylko Jaśkowa ciągle bez zmian".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto