Trener piłkarzy Prokomu Arki Gdynia, Piotr Mandrysz, po zwycięskim dla żółto-niebieskich meczu z Cracovią, wyglądał jak człowiek w stanie przedzawałowym. A przecież powinien się cieszyć. Wydaje się jednak, iż gdyński szkoleniowiec miał świadomość, że była to nie tylko gra o ligowe punkty, ale także o jego posadę w Gdyni.
Mandrysz, póki co, nie może się pochwalić oszałamiającymi osiągnięciami trenerskimi. To dobry trener, ale bez wyników - zwykł mawiać Kazimierz Górski o niektórych kolegach po fachu. To powiedzenie pasuje do szkoleniowca Arki. Mandrysz bowiem ma w swoim trenerskim życiorysie dwa ?spuszczone? zespoły do niższych klas. Jeżeli podziękowano by mu przedwcześnie za pracę w Gdyni, to zyskałby etykietkę trenera nieudacznika.
Na szczęście Arka z Cracovią wygrała i Mandrysz też gra dalej, chociaż groźba pożegnania z żółto-niebieskimi nie została definitywnie oddalona. Trener jest tak dobry, jak wynik ostatniego meczu - z tego piłkarskiego porzekadła Mandrysz musi sobie zdawać sprawę.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?