Mimo niezwykle ograniczonego budżetu, Piotr Zaleski, kierowca wyścigowy z Trójmiasta, bardzo dobrze radzi sobie w wyścigowych samochodowych mistrzostwach Polski. Po trzech rundach czyli równo na półmetku zmagań, zajmuje wysokie drugie miejsce w klasie Grand Prix. Tym bardziej wynik jest godny wyróżnienia, że Zaleski dysponuje znacznie słabszym autem od niektórych rywali, plasujących się za nim w klasyfikacji generalnej.
W pierwszej eliminacji przyjeżdżał do mety dwukrotnie trzeci, następnie ukończył jeden wyścig na piątej lokacie, a ostatnio był dwa razy czwarty.
- Prowadzący w klasyfikacji, Maciej Stańco, jadący samochodem Porsche, znajduje się poza zasięgiem pozostałych - stwierdza Zaleski. - Dla porównania powiem, że jego auto posiada ponad 600 koni, a moje jedynie 320. Niemniej staram się "wycisnąć" z mojego BMW wszystko co możliwe. Wyremontowany dwa lata temu silnik o dziwo nie nawala. Jednak cały czas się denerwuje. Gdybym dysponował lepszym samochodem, walczyłbym o zwycięstwo. Nie chcę się jednak skarżyć, że nie mam żadnego sponsora i sam finansuje swoje starty. To nie w moim stylu.
Do czwartej rundy MP pozostał miesiąc. W tym czasie Zaleski zamierza podjąć starania o pozyskanie środków na wypożyczenie samochodu w Niemczech.
- Potrzebuję około 400 tys. zł, aby wystartować wysokiej klasy autem w pozostałych trzech odsłonach mistrzostw Polski. Przed rozpoczęciem sezonu objeździłem całą Europę. Wiem do kogo należy się zwrócić - dodaje Zaleski.
Jeżeli nie znajdą się sponsorzy, Zaleski oczywiście bronić będzie drugiego miejsca, siadając tak jak dotychczas za kierownicą BMW.
- Obrona drugiego miejsca graniczyć będzie z cudem. Na razie posiadam 14 pkt przewagi nad Tomaszem Wywiałem i 20 nad Tadeuszem Myszkierem. Coraz więcej rywali zmienia auta na lepsze, tymczasem ja stoję w miejscu. Czas to zmienić.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?