PiS szuka wykształconego kandydata na prezydenta Gdańska

- To ludzie z tytułami naukowymi, znani w swoich środowiskach, którzy w trudnym czasie
zdecydowali się poprzeć lidera PiS - argumentuje poseł PiS Andrzej Jaworski i dodaje, że czas najwyższy skończyć z zadłużaniem miasta Gdańska. Sam Jaworski kandydować nie zamierza.

Zdaniem części jego partyjnych kolegów jest jednak zbyt mało czasu na poszukiwania i wypromowanie w mieście np. któregoś z profesorów. Grupa ta upatruje kandydata w znanym i aktywnym radnym Kazimierzu Koralewskim, przewodniczącym klubu radnych PiS w gdańskiej radzie.

- To bardzo dobra kandydatura. Pracujemy w samorządzie od lat. Kolega radny cieszy się bardzo dobrą opinią - chwali Koralewskiego radny Stefan Grabski, przedsiębiorca.

Niektóry mają jednak wątpliwości czy Koralewski to odpowiedni rywal dla Pawła Adamowicza (PO). Uważają, że w brutalnej kampanii w starciu z obecnym prezydentem może polec m.in. z powodu jedynie średniego wykształcenia. Woleliby więc kogoś wykształconego, a takich osób było sporo w komitecie poparcia Kaczyńskiego.

Młodzi działacze chcą natomiast przyśpieszenia decyzji. - Nie chcę spekulować i mówić z kim rozmawiamy, ale konieczne jest jak najszybsze wyłonienie kandydata i zaprezentowanie jego programu - uważa Mariusz Pankowski z PiS, wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdańska.

Hanna Foltyn -Kubicka, prezes gdańskiego okręgu PiS uspokaja nastroje. - Pojawiające się na medialnej giełdzie nazwiska proszę traktować jako spekulacja. PiS podejmie decyzje i ogłosi nazwisko kandydata jak i nasz program dla Gdańska z początkiem września - zapewnia i dodaje, że PiS zdąży ze skuteczną kampanią.