Ponad 20 godzin oczekiwał na wjazd do gdyńskiego portu pociąg z 40 cysternami nawozów w płynie z Zakładów Azotowych w Puławach. Nie mógł wjechać, ponieważ nie uzyskał pozwolenia od PKP Cargo.
Jak twierdzi przewoźnik, firma CTL Rail, skład bezprawnie zatrzymały PKP Cargo. Pretekstem jest zajęcie torów. PKP Cargo twierdzi, że przewoźnik nie ma odpowiedniego zlecenia na wjazd. CTL Logistics uważa, że PKP Cargo zatrzymując pociąg, wykorzystujec swoją monopolistyczną pozycję na rynku przewozów towarowych.
- Do tej pory woziliśmy towary z Zakładów Azotowych własnymi wagonami, przy wykorzystaniu lokomotywy z PKP Cargo - mówi Marek Zaleśny, członek zarządu holdingu CTL Logistics. - Zatrzymany pociąg jest pierwszym składem z naszą lokomotywą. PKP Cargo uznał widocznie, że albo oni będą wozić, albo nikt, niezależnie od woli właściciela przesyłki.
Blokowanie przez PKP Cargo pociągu jest złamaniem dyrektywy Unii Europejskiej o równym dostępie do infrastruktury kolejowej spółki CTL oraz jest sprzeczne z ustawą o transporcie kolejowym. Jak twierdzi Krzysztof Duszczyk, dyrektor Zakładów Przewozów Towarowych PKP Cargo w Gdyni, do 1 października wjazd pociągów towarowych na teren bazy na zlecenie operatora Bałtyckiej Bazy Masowej, firmy Navitrans, obsługiwała spółka CTL. Od 1 października, zgodnie z umową zawartą z Navitransem, zajmuje się już tym PKP Cargo.
- Widać z tego, że spółka CTL nie może zrozumieć, iż czas wyłączności dla niej w BBM i monopolistycznego dyktowania warunków innym przewoźnikom już się skończył - dodaje Krzysztof Duszczyk.
Wjazd pociągu na teren gdyńskiego portu stał się możliwy po wystąpieniu przez przewoźnika z odpowiednim zleceniem do operatora BBM, firmy Navitrans.
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
