Znicze na placu Solidarności w Gdańsku pojawiły się już w dzień tragedii w Smoleńsku. Z każdym dniem ich przybywało.
W poniedziałek w tym symbolicznym dla gdańszczan miejscu można już było czuć prawdziwą żałobę narodową. Setki zniczy palące się przy bramie Stoczni Gdańskiej oraz pod ogromnym krzyżem miały przypominać gdańszczanom o wielkiej tragedii.
Do dziś plac jest rożswietlany lapmkami. I choć będzie z czasem z pewnością ich coraz mniej, to pamięć o zmarłych w katastrofie, jak zapewniają wszyscy, pozostanie na zawsze.