Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plastik czy jantar

Kazimierz Netka
Litwini i Rosjanie mogą sobie pozwolić na coraz piękniejsze ozdoby, bo surowca mają dużo.	Fot. Adam Warżawa
Litwini i Rosjanie mogą sobie pozwolić na coraz piękniejsze ozdoby, bo surowca mają dużo. Fot. Adam Warżawa
Stare zapasy się wyczerpały już dawno. Teraz odczuwa się coraz bardziej niedostatek nawet importowanego surowca. Braki uzupełniane są podróbkami i... plastikiem.

Stare zapasy się wyczerpały już dawno. Teraz odczuwa się coraz bardziej niedostatek nawet importowanego surowca. Braki uzupełniane są podróbkami i... plastikiem.

Problem ten omawiano podczas zakończonych w niedzielę 7. Międzynarodowych Targów Bursztynu Ambermart 2006, jakie co roku organizowane są właśnie w Gdańsku.
Niedobre wróżby
- Gdy spacerowałam nad Motławą, zauważyłam stragan - powiedziała prof. Barbara Kosmowska-Ceranowicz z Muzeum Ziemi Polskiej Akademii Nauk. - Zauważyłam, że na nim są straszne imitacje. Biorę jedną do ręki i pytam: "co to jest?". Sprzedawczyni, młoda dziewczyna mówi, że to plastik. Chwała Bogu, że powiedziała prawdę.
Zdaniem prof. Barbary Kosmowskiej-Ceranowicz, jeżeli nie zlikwidujemy imitacji, nie wróży to dobrze bursztynniczej branży. - Zdajemy sobie sprawę, że to również wina geologów, że pojawiają się podróbki bursztynu, bo nie potrafią dostarczyć dostatecznej ilości surowca - powiedziała pani profesor. Rzecz w tym, iż złoża są rozpoznane. Trzeba je tylko zacząć wydobywać....
Właśnie owe najważniejsze problemy - pojawianie się imitacji i rozpoczęcie wydobywania bursztynu w Polsce były w miniony weekend najważniejszymi tematami obrad Światowej Rady Bursztynu (ŚRB). - Bursztynu już zabrakło - mówi Wiesław Gierłowski, pomorski artysta bursztynnik, członek założyciel ŚRB. - 10 lat temu, po zaistnieniu możliwości importu surowca z Obwodu kaliningradzkiego, zrobiliśmy zapasy. One już prawie się wyczerpały. Za rok, półtora zupełnie nam surowca zabraknie.
Tymczasem w bardzo dobrej sytuacji są nasi konkurenci, np. Litwini. Na targach Amberif pokazywali mnóstwo wyrobów z czystego bursztynu, bez żadnych dodatków - mówi Wiesław Gierłowski. Granica z Obwodu Kaliningradzkiego do Litwy jest bardziej otwarta niż do Polski, dlatego Litwinom łatwiej się zaopatrywać w Rosji. Wiele wskazuje na to, że nie uda się dokończyć budowy najważniejszego bursztynowego dzieła - ołtarza w bazylice św. Brygidy - ostrzega Wiesław Gierłowski. Chyba, że jego konstruowanie zwieńczy bursztyn obcy.
Jednak bursztyn z importu nie jest taki piękny, przezroczysty, jak zalegający pod ziemią w delcie Wisły - twierdzą bursztyynnicy. Dlatego trzeba uczynić wszystko, by rozpocząć wydobycie. - Jednak jak dotychczas nikt w Polsce nie ma koncesji na wydobywanie bursztynu - mówi Wiesław Gierłowski. Z uwagi na coraz większe braki surowca bursztyn drożeje. Ceny podawane są w euro. Najtańszy - bębnówka, czyli częściowo obrobiony, kosztował 40 euro za kilogram. Ocioska - bryłki ważące od 16 do 18 gramów - kosztowała 110 euro za kg. Bryłki ze sklejki, po 10 - 50 gramów, miały cenę 190 euro za kg. Surowiec ten pochodził z importu.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto