Sopocianki we wtorek pokazały, jak się gra w play-offach. Zmiażdżyły wręcz Budowlane po 3-setowym, krótkim starciu. A warto tutaj dodać, że w innych parach faworytki męczyły się niemiłosiernie. Muszynianka ograła we Wrocławiu Gwardię dopiero po tie-breaku. Identycznie było w przypadku Tauronu MKS. Dąbrowianki potrzebowały 5 setów, aby wygrać w Pile z tamtejszym PTPS.
Na szczęście takich problemów nie miały atomówki, które po wyczerpujących podróżach (do Łodzi trafiły z Mielca, a wcześniej z azerskiego Baku) w środę nad ranem stawiły się w domach. W czwartek treningi zaczęły więc dopiero po południu.
- Zaczęło się poważne granie - zaznacza Grzegorz Zięba, dyrektor sportowy Atomu Trefla Sopot. Pokazaliśmy, że nasza gra jest na tyle dobra, że możemy zadziwić siatkarki z Łodzi. To nie jest dzieło przypadku. Już wcześniej, chociażby w wygranym meczu z Rabitą w Lidze Mistrzyń, można było zauważyć, że forma naszych zawodniczek rośnie. Kończą się nasze kłopoty i siatkarki mogą się koncentrować tylko na graniu.
W Sopocie zapewniają, że jeszcze nie myślą o półfinałach, w których najprawdopodobniej przyjdzie im się zmierzyć z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza.
- Później będziemy się zastanawiać, z kim nam przyjdzie zagrać w drugiej rundzie - dodaje Zięba.
Piątkowy mecz z Budowlanymi Łódź rozpocznie się o godz. 19 w Hali 100-lecia Sopotu. Sprzedaż biletów rozpocznie się od godz. 16. Wejściówki kosztują 10 złotych (ulgowe) oraz 20 złotych (normalne).
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?