MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Po eksplozji. Rafineria Gdańska wyjaśnia

Waldemar Ulanowski
Sobotnia tragedia nie wpłynie na ceny paliw. Nie zachwieje również naszą pozycją na rynku - zapewnił wczoraj prezes Rafinerii Gdańskiej Paweł Olechnowicz.

Sobotnia tragedia nie wpłynie na ceny paliw. Nie zachwieje również naszą pozycją na rynku - zapewnił wczoraj prezes Rafinerii Gdańskiej Paweł Olechnowicz.

Rafineria zorganizowała w niedzielę specjalną konferencję prasową, na której próbowano wyjaśnić okoliczności eksplozji oraz przedstawiono przebieg wydarzeń.
Wiadomo już, że pracownicy gdyńskiej firmy kontrolnej Baltic Marine Surveyors pobierali feralnego dnia próbki paliwa, które miało zostać dostarczone do Portu Północnego, a stamtąd statkiem do Holandii, gdzie miał je odebrać jeden z kontrahentów.

Na pytanie "Dziennika", czy rafineria monitoruje przebieg procesu próbkowania, wiceprezes RG Marek Sokołowski odparł: - Nie ma stałego nadzoru w postaci kamer. Jedynie przed wejściem na teren firmy pracownicy od kontroli są sprawdzani. Nie towarzyszy im również żaden z przedstawicieli RG, ponieważ musimy zachować bezstronność. Jest to coś w rodzaju bezstronnego audytu, bo to jest sprzedaż paliwa na zewnątrz i my jako rafineria jesteśmy jedną ze stron. Z tego powodu również nie możemy sami wykonywać takich badań.
Sokołowski zaznaczył, że BMS najczęściej kontroluje paliwo RG i ma doskonałe referencje w branży.
Prezes Rafinerii Paweł Olechnowicz pytany był, czy firma była ubezpieczona od tego typu wypadków. - Naszą wartość rynkową chyba każdy zna, więc wiadomo, że korzystamy z wszelkiego typu ubezpieczeń, nawet od zamachów terrorystycznych - odparł Olechnowicz.
Jego zdaniem sobotni wypadek nie wpłynie na wzrost cen paliwa. - Dodam więcej, nasza pozycja rynkowa nie zostanie zachwiana - wyjaśnił.

Wiceprezes Sokołowski dodał wówczas, że RG straciło na wypadku od 10 do 12 milionów złotych, z czego 5-6 mln zł to utracona część paliwa, reszta mienie trwałe.

- Skorupa zewnętrzna i wewnętrzna zbiornika została w dużej mierze zachowana - powiedział Marek Sokołowski.
Prezes Olechnowicz potwierdził w trakcie spotkania z dziennikarzami, że konkurencyjny PKN Orlen zwrócił się z propozycją pomocy. Zarząd rafinerii wyraził na to zgodę. To dlatego do Gdańska przyjechały trzy wozy strażackie rafinerii z Płocka.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto