Po Euro znowu nie można pić alkoholu na ulicach Gdańska. Pouczenie czy mandat - decyduje policjant

- Co by nie mówić o Euro, to jedno było w nim na pewno dobre - można było się kulturalnie napić piwa w każdym miejscu miasta i świetnie się bawić bez obaw o wysoki mandat - wspomina Mateusz Kamiński, student z Gdańska. - Teraz to już zupełnie inna bajka, a szkoda. Skoro można było pić alkohol w miejscach publicznych miesiąc temu, to dlaczego nie można teraz, w sezonie? Dziwna jest dla mnie logika działań policji.

Zobacz także: Kibice z Włoch Hiszpanii opanowali Gdańsk! Zobacz film i zdjęcia!

Funkcjonariusze jednak tłumaczą się, że każdy przypadek rozpatrują indywidualnie, niezależnie od tego, czy sytuacja ma miejsce w centrum, czy na osiedlach miasta. - Nie zawsze konieczne jest karanie mandatem danej osoby, gdy policjant stwierdzi, że wystarczające jest pouczenie - wyjaśnia Magdalena Michalewska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

- Taka postawa i podejście do tego typu przypadków było szczególnie ważne podczas mistrzostw Euro 2012, ponieważ wtedy wystąpił duży napływ obcokrajowców, którzy niekoniecznie orientowali się w polskim prawie - usprawiedliwia i podkreśla, że spożywanie alkoholu w konkretnych miejscach na terenie Gdańska było i w dalszym ciągu jest zakazane.

- W takim razie następnym razem będę domagał się pouczenia - dodaje Mateusz Kamiński.

Euro 2012 w Gdańsku: Podsumowanie mistrzostw. Sprawdź jakie padły rekordy związane z turniejem