Przed czwartkowym, 31 marca, koncertem w Papryce, zespół wywodzący się z Ostrówka spędził ostatnie dwa tygodnie w Kanadzie i USA. Czwórka muzyków zagrała na dwóch festiwalach: Canadian Music Fest w Toronto i South by Southwest w Austin.
Pustki szczególnie dobrze zaprezentowały się na South by Southwest. Tamtejszy dziennik, The Austin Chronicle, nazwał nawet utwór "Lugola" mianem "a micropop masterpiece".
Swoją formę zespół potwierdził na sopockim koncercie. Nie zabrakło największych hitów, shoegaze'owych improwizacji, a przede wszystkim sporej ilości utworów z "Do mi no", dla mnie najlepszej, obok "8 Ohm", płyty Pustek.
Ucieszyła mnie jeszcze jedna rzecz, a konkretnie bardzo duży sceniczny luz Basi Wrońskiej, wokalistki zespołu. Na ostatnim koncercie Pustek jaki widziałem, kilkanaście miesięcy temu w gdyńskim Uchu, a także na poprzednich, sympatyczna liderka zespołu sprawiała wrażenie nieco zawstydzonej i spiętej (oczywiście nie wpływało to na to, jak świetne na żywo są Pustki), tymczasem w Papryce była bardzo wyluzowana i widać było, że doskonale czuje się na scenie.
Czekam na Nagrodę Literacką Gdynia 2011, gdzie podobno Pustki mają zagrać.
Czytaj więcej:
Szykuje się nowy album Skinny Patrini
Projekt Trójząb: "Montelansino" zaprezentowane!
Projekt Trójząb kontra Projekt Warszawiak: Znalazł się cwaniak na Warszawiaka
**
**
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię: | ||
Ostatki taneczne... | Cztery pory roku... | Cheerleaderki... |
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?