Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po Marszu Równości w Gdańsku. Zarzuty dla 5 osób, w tym dla rodziny Kołakowskich [WIDEO]

wie
Jak udało nam się ustalić dwójka spośród osób, które usłyszały zarzuty popełnienia wykroczenia to mąż i córka gdańskiej radnej PiS, Anny Kołakowskiej. Radna wraz z rodziną próbowała zablokować demonstrację siadając na asfalcie.
Jak udało nam się ustalić dwójka spośród osób, które usłyszały zarzuty popełnienia wykroczenia to mąż i córka gdańskiej radnej PiS, Anny Kołakowskiej. Radna wraz z rodziną próbowała zablokować demonstrację siadając na asfalcie. Piotr Hukało
Cztery osoby usłyszały zarzuty popełnienia wykroczeń a jedna przestępstwa w związku z utrudnianiem sobotniego Trójmiejskiego Marszu Równości.

- Jak dotąd zarzuty przedstawiliśmy pięciu osobom. Cztery osoby usłyszały zarzuty przeszkadzania w legalnym zgromadzeniu oraz zakłócaniu ładu i porządku, co jest wykroczeniem. Jedna zaś usłyszała zarzut znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza, co jest przestępstwem zagrożonym karą do trzech lat więzienia. Ta ostatnia sprawa trafi do prokuratury, pozostałymi zajmie się sąd - relacjonuje podkom. Aleksandra Siewert, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Są ustalone kolejne osoby, które są podejrzewane o wykroczenia. Te osoby w najbliższym czasie będą wzywane do komisariatu w celu przesłuchania - dodaje.

Jak udało nam się ustalić dwójka spośród osób, które usłyszały zarzuty popełnienia wykroczenia to mąż i córka gdańskiej radnej PiS, Anny Kołakowskiej. Radna wraz z rodziną próbowała zablokować demonstrację siadając na asfalcie. Choć ostatecznie Kołakowscy zostali usunięci z jezdni przez policję, udało im się opóźnić marsz o ok. 30 minut. Pozostałe zarzuty usłyszeli prawdopodobnie młodzi mężczyźni, którzy rzucili w uczestników manifestacji kilka jajek.

Szymon Szewczyk

- Byliśmy bardzo uprzejmi dla policji, bardzo grzeczni - zastrzega radna Anna Kołakowska. - Policja nas wynosiła. Wszystko jest na filmach, Ja ani mój syn nie zostaliśmy zatrzymani, ale nie kryliśmy tożsamości bo zdajemy sobie sprawę, że jeżeli podejmuje się walkę w obronie wartości to trzeba ponieść jakąś ofiarę. Zdajemy sobie sprawę w jakim państwie żyjemy, że jest to państwo represyjne i liczyliśmy się z tym. Jesteśmy na to przygotowani. Również na to, że ja mogę usłyszeć zarzuty. My w przeciwieństwie do tych środowisk, które prowadzą z nami walkę mamy bardzo silne oparcie nie tylko w wierze i wartościach, ale też przyjaciołach, w rodzinie i nie czujemy się zaszczuci ani przygnębieni tą sytuacją - zaznacza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto