MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Po morderstwie pojawiły się makabryczne plotki

(W. D.)
Nacałych Kaszubach wciąż nie cichną rozmowy na temat makabrycznego morderstwa, do którego doszło przed dwoma tygodniami. W lesie niedaleko Stężycy znaleziono zwłoki 47-letniej Urszuli B., mieszkanki wsi.

Nacałych Kaszubach wciąż nie cichną rozmowy na temat makabrycznego morderstwa, do którego doszło przed dwoma tygodniami.

W lesie niedaleko Stężycy znaleziono zwłoki 47-letniej Urszuli B., mieszkanki wsi. Kobieta wybrała się na grzyby. Została uduszona, najprawdopodobniej paskiem od torebki. Sprawcy do tej pory nie udało się odnaleźć. Na mieszkańców i odpoczywających wszędzie turystów padł strach. Pojawiły się też plotki o kolejnych zbrodniach. Ludzie mówią o tym wszędzie: w sklepie, na poczcie, u fryzjera.

- Słyszałem, że znaleziono drugą kobietę w lesie koło Gołubia - mówi pan Józef, mieszkaniec Potuł, koło Szymbarku. - Podobno została zgwałcona i miała podcięte gardło. Rok temu córka sama sprzedawała jagody, ale teraz jej nie zostawiam. Kto wie, na jakiego szaleńca się trafi...

Turyści wypoczywający w okolicach Stężycy, z którymi wczoraj rozmawialiśmy, także słyszeli plotki o nowych ofiarach. Wielu boi się opuszczać letnie kwatery.

Policja zaprzecza pogłoskom o ofiarach i... uspokaja. - Zabójstwo w Stężycy było odosobnionym przypadkiem. Nie wiadomo, kto rozsiewa takie nieprawdziwe informacje i jaki ma w tym cel - powiedziała st. post. Iwona Kuczyńska, oficer prasowy KPP w Kartuzach.

Mało kto w Stężycy lub okolicach decyduje się na samotną wyprawę do lasu. Ludzie się boją. Policja nie złapała jeszcze sprawcy okrutnego morderstwa sprzed dwóch tygodni. Już w całym powiecie kartuskim mówi się o kolejnych zbrodniach, które rzekomo miały miejsce w okolicach Szymbarku i Gołubia.

- To chyba jakieś plotki, ludzie przekazują sobie takie dziwne informacje - stwierdziła sprzedawczyni w sklepie w Gołubiu. - Nie wierzę w to, bo przecież policja podałaby jakieś konkretne informacje. Ludzie się boją i dlatego tworzą takie historie.

Wciąż pojawiające się, nietypowe informacje wywołują stan psychozy. Co ciekawe, pojawiają się nawet szczegółowe opisy rzekomych zbrodni. Policja wszystkiemu zaprzecza, ale mieszkańcy próbują wyłuskać jakiekolwiek informacje

- Rozmawiałam ze znajomym policjantem na temat tych zbrodni - powiedziała anonimowo mieszkanka Stężycy. - Pokręcił głową i powiedział, że nie wolno mu nic mówić. Nie wiem, co o tym myśleć...

Jak się dowiedzieliśmy, w Stężycy nawet listonoszka chodzi dla bezpieczeństwa z osobą towarzyszącą. Boją się przede wszystkim ludzie, którzy utrzymują się ze zbieractwa runa leśnego. Wychodzą na jagody i grzyby w kilkuosobowych grupach. Turyści, którzy na krótko odwiedzają ten rejon Kaszub, niewiele wiedzą o panującej tutaj sytuacji. Ci, którzy spędzają tutaj dłuższy czas, znają pogłoski i coraz ostrożniej poruszają się po terenie.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto