Wypadek w Gdańsku. Tramwaj ciągnął mężczyznę, który przytrzasnął sobie rękę
W piątek 25 listopada 2022 r. po godzinie 18, do mundurowych z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku dotarło zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, do którego doszło na przystanku Warneńska w kierunku ulicy Potokowej.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że podczas wysiadania lub wsiadania pasażera z lub do tramwaju, drzwi przytrzasnęły mu rękę, a następnie był on ciągnięty przez pojazd przez około 10 metrów. Mężczyźnie pomogły oswobodzić się osoby, które stały na przystanku - informuje Magdalena Ciska, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Starszy mężczyzna został zabrany do szpitala na badania. Jak dodaje rzeczniczka gdańskiej policji, mundurowi pracują na miejscu zdarzenia i wyjaśniają szczegółowo jego okoliczności i przyczyny.
Na przystanku tramwajowym "Warneńska" pozostały ślady krwi i śmieci po wypadku
Mężczyzna został zabrany do szpitala, lecz na miejscu zostały środki medyczne, a krew mężczyzny nie została sprzątnięta.
- To skandal, że dobę po wypadku na przystanku nadal można znaleźć środki medyczne, ze śmietnika się sypie, jest pełno krwi, której odór czuć z daleka. Ktoś to powinien posprzątać i to jak najszybciej - mówi zmartwiona mieszkanka Gdańska, która zgłosiła nam zaistniałą sytuację.
Ponad 24 godziny po wypadku, na miejscu cały czas są "resztki" po akcji ratowniczej, a ze śmietnika wystaje koc termiczny, który był używany przez ratowników. Krew, która jest na chodniku oraz środki medyczne wystające ze śmietnika stanowią zagrożenie dla podróżujących. Chodzi m.in. o możliwość zarażenia się niektórymi chorobami.
W Polsce ryzyko zakażenia wirusami przenoszonymi drogą krwi dotyczy przede wszystkim trzech wirusów: zapalenia wątroby typu B (HBV), typu C (HCV) i ludzkiego wirusa niedoboru odporności (HIV).
CZYTAJ:Gdańsk. Tramwaj przytrzasnął jego rękę i ruszył. Pojazd miał ciągnąć mężczyznę przez 10 metrów!
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?