Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po zawale kłusem do lasu? Pacjenci UCK korzystają z konnej rehabilitacji [zdjęcia]

Piotr Kallalas
Piotr Kallalas
Jazda konna i wspólne spacery nordic walking na łonie natury mają być receptą na poprawienie skuteczności rehabilitacji pacjentów kardiologicznych. W pilotażu wzięło udział 9 osób i już widać, że ich zaangażowanie i zainteresowanie zajęciami jest o wiele większe niż w przypadku standardowych ćwiczeń.

Pomimo coraz większej świadomości społecznej możliwości diagnostycznych i leczniczych, w Polsce cały czas choroby układu krążenia stanowią główną przyczynę zgonów. Specjaliści walczą już nie tylko z ograniczeniem czynników ryzyka, ale przede wszystkim z aktywizacją chorych po przebytych incydentach sercowo-naczyniowych.

Pomysł na prowadzenie rehabilitacji poprzez jazdę na koniach zrodził się właśnie z niesatysfakcjonujących wyników, a właściwie postawy pacjentów, którzy nie mieli motywacji do samodzielnych ćwiczeń.

- W obrębie finansowania w ramach NFZ znajduje się produkt polegający na telerehabilitacji w zakresie schorzeń kardiologicznych. Pacjent w warunkach domowych powinien samodzielnie pod nadzorem koordynatora wykonywać ćwiczenia, których nauczył się podczas rehabilitacji. Okazało się, że w całym kraju bardzo trudno jest znaleźć przykłady prawidłowego zrealizowania tego projektu. Uznaliśmy, że problemem jest prawdopodobnie motywacja i dlatego postanowiliśmy zmienić myślenie, skoordynować pracę i znaleźć coś niezwykle atrakcyjnego - powiedział dr hab. n. med. Tomasz Stefaniak, dyrektor ds. lecznictwa UCK.

Z inicjatywą wyszedł Jerzy Ożga, właściciel ośrodka Buffalo Bill, który podobne praktyki terapeutyczne stosuje względem osób niepełnosprawnych, osób niedowidzących czy seniorów. Teraz przyszedł czas na chorych z incydentami kardiologicznymi.

Pacjenci byli objęci odpowiednią klasyfikacją medyczną, która odbyła się podczas leczenia. Oprócz tego oczywiście musieli wyrazić zgodę i chęć. Z tym jednak nie było problemu.

- Pielęgniarka z ośrodka zaproponowała mi taką formę rehabilitacji. Jest to coś niezwykle pozytywnego i nie mogę się doczekać kolejnego turnusu. Pogoda nam wyjątkowo dopisała. Każdego dnia jeździliśmy lasem na plażę i wspólnie ćwiczyliśmy - powiedziała Pani Wanda.

Tej zimy odbyła się pierwsza, pilotażowa edycja programu, w której wzięło udział 9 pacjentów Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego. Byli to chorzy cierpiący na niewydolność serca, nadciśnienie tętnicze czy osoby po zawale. Łącznie udało się zrealizować 24 zajęcia, a w tym osiem wyjazdów o charakterze terenowym. Oprócz jazdy konnej pacjenci wzięli udział w zajęciach z nordic walking i szeregu ćwiczeń.

- Dwa razy w tygodniu zbieraliśmy się w UCK i dowożono nas tutaj na miejsce do Jantaru. Następnie były przydzielane konie i opiekunowie. Wszystkie pacjentki po raz pierwszy w życiu siedziały na koniu. Na początku były obawy, ale pozytywne nastawienie właścicieli stadniny wszystko przełamało. Zżyliśmy się z sobą i każde zajęcia były niezwykle naturalne - powiedziała Pani Izabela.

Pacjenci musieli najpierw jednak wykazać się zaangażowaniem w warunkach domowych i poddać się trzem treningom w ciągu tygodnia. Ich ćwiczenia były sprawdzane poprzez telemonitoring kardiologiczny. Okazało się jednak, że współpraca przebiegła wzorowo, co umożliwiło dalsze etapy ćwiczeń.

- Jest to unikatowy program i chyba w skali całego kraju nie ma niczego podobnego. Pacjenci kardiologiczni mogą rehabilitować się w najlepszych możliwych warunkach, na łonie natury. Samo przebywanie w lesie ma właściwości kojące i leczące. Jeżeli dodamy do tego obcowanie z przyjaznym zwierzęciem i wysiłek fizyczny to właściwie można powiedzieć, że jest optymalny model powrotu po zawale serca czy innym incydencie kardiologicznym do zdrowia oraz równowagi psychicznej i fizycznej - powiedział prof. Marcin Gruchała, rektor GUMed.

Do rehabilitacji konnej zostały wytyczone specjalne ścieżki w lesie, co wskazuje specjalna tablica informacyjna usytuowana na początku trasy "Las dla serca. Serce dla lasu". Pojawiły się również wskazówki dotyczące ćwiczeń i treningu. Przygotowanie ścieżki zajęły się Lasy Państwowe, które wsparły projekt również finansowo.

- W naszych lasach mamy 840 km tras konnych i 1500 km tras pieszych i rowerowych. Naszą zasadą jest połączenie funkcji produkcyjnych, ekologicznych i społecznych, a tutaj te wartości społeczne są świetnym tego przykładem - powiedział Bartłomiej Obajtek, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku.

Uniwersyteckie Centrum Kliniczne już pracuje nad kolejną edycją leśnej rehabilitacji.

ZOBACZ TEŻ: Nowy oddział położnictwa w Centrum Medycyny Nieinwazyjnej w UCK w Gdańsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto