Podatek 19 proc. tylko dla dużych firm

Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku mali przedsiębiorcy rozliczający się według PIT nadal będą płacić podatki według stawek 19, 30 i 40 proc. Tylko duże firmy dostąpią zaszczytu i będą opodatkowane stawką 19 proc.

Wcześniejsze obietnice rządu, czyli premiera Millera i wicepremiera Hausnera, że wszystkie firmy będą od przyszłego roku płacić 19 proc. podatku można uznać za niebyłe. Taki wniosek nasuwa się po wypowiedzi wiceminister finansów Haliny Wasilewskiej-Trenkner, która poinformowała, że w przygotowywanym projekcie ustawy budżetowej na przyszły rok zakłada się, iż przedsiębiorcy rozliczający się drukiem PIT będą nadal płacili podatek według stawek 19,30,40 proc. Według pani minister obniżka możliwa jest dopiero w 2005 roku.
Powód jest prosty. Na niższym podatku dla kilkuset tysięcy małych firm budżet straciłby ponad 2 mld zł.
Doradca ekonomiczny prezydenta Witold Orłowski ocenił przesunięcie terminu wprowadzenia jednolitego, 19 proc. podatku jest wyrazem braku konsekwencji obecnego rządu.

- Jeśli oferuje się przedsiębiorstwom możliwość wprowadzenia niższych podatków, to należy stanąć na głowie, aby tę obietnicę w rozsądnym terminie zrealizować - powiedział dziennikarzom Orłowski.

Według Orłowskiego resort finansów "nie jest w stanie zrealizować w 2004 roku obniżenia podatków dla przedsiębiorstw, ale niedobra jest sytuacja, kiedy najpierw stwarza się przedsiębiorcom pewne nadzieje, a potem te nadzieje nie są spełniane".
Odłożeniem ujednolicenia podatków dla firm zaniepokoili się pracodawcy. Chcą rozmawiać z wicepremierem Jerzym Hausnerem.

- W najbliższy czwartek będziemy wyjaśniali sobie tę sprawę na posiedzeniu Komisji Trójstronnej. Ja wierzę w to, że zwycięży jednak rozsądek, poczucie logiki, determinacji w przebudowie polskiej gospodarki i że ten podatek zostanie wprowadzony - powiedział Zbigniew Żurek, wiceprezes Business Centre Club.