Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podatki.Co by było gdyby?

Robert Kiewlicz
Nareszcie Ministerstwo Finansów zabrało się za łatanie dziur w nowym prawie podatkowym. Na pierwszy ogień poszły przepisy o wiążącej interpretacji podatkowej, o którą mogą zwracać się do fiskusa przedsiębiorcy.

Nareszcie Ministerstwo Finansów zabrało się za łatanie dziur w nowym prawie podatkowym. Na pierwszy ogień poszły przepisy o wiążącej interpretacji podatkowej, o którą mogą zwracać się do fiskusa przedsiębiorcy.
Została ona wprowadzona z początkiem tego roku. Jednak do tej pory taką interpretację można było uzyskać tylko w sprawach, które miały już miejsce. Nie można było zwracać się z wnioskiem o interpretację zdarzeń przyszłych. Na takim rozwiązaniu najbardziej zależało przedsiębiorcom i potencjalnym inwestorom. W ostatnich dniach urzędy i izby skarbowe otrzymały z Ministerstwa Finansów nową instrukcję dotyczącą wiążącej interpretacji podatkowej. Ministerstwo stwierdza w niej, że interpretacji udziela się nie tylko w sprawach dotyczących stanu faktycznego. Teraz podatnicy mogą uzyskać taką interpretację w sprawach zdarzeń, które jeszcze nie zaistniały.
Według ministerstwa taka interpretacja będzie wiążąca, jeśli przedstawiony we wniosku stan faktyczny się ziści i nie zmieni się przez to stan prawny. Ocena tych możliwości zależy od urzędników skarbowych i celnych. To oni mają stwierdzić, czy opisana przez podatnika sytuacja jest możliwa. Podatnik, który dostosuje się do interpretacji wydanej przez dany urząd, nie może zostać w żaden sposób ukarani, nawet w przypadku kiedy urzędnik wyda błędną decyzję. Ustawa zakazuje nakładania kar i ustalania karnych odsetek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Podatki.Co by było gdyby? - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto