Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podatki. Kolejny cios rządu w twórców

Jacek Klein
Rząd szykuje kolejną niespodziankę dla podatników. Ponownie zainteresował się pracującymi na umowę zlecenie, o dzieło lub na podstawie praw autorskich. Od przyszłego roku mają zostać "VAT-owcami".

Rząd szykuje kolejną niespodziankę dla podatników. Ponownie zainteresował się pracującymi na umowę zlecenie, o dzieło lub na podstawie praw autorskich. Od przyszłego roku mają zostać "VAT-owcami". Ich zarobki mogą spaść o 22 proc., jeśli ze zleceniodawcami nie wynegocjują wyższego wynagrodzenia.

Jeśli taki zapis w ustawie przejdzie, w VAT wpadną tysiące osób wykonujących usługi w sposób ciągły i zorganizowany na podstawie prawa autorskiego oraz umów zleceń oraz o dzieło. Będą musieli założyć działalność gospodarczą i prowadzić ewidencję podatkową.
- Ministerstwo chce objąć podatkiem osoby pracujące na podstawie umów zlecenia, czy o dzieło, ale tylko w tych przypadkach, gdy praca jest wykonywana w sposób częstotliwy, a koszty i ryzyko wykonania usług leżą po stronie świadczącego - mówi Arkadiusz Patryas, dyrektor w zespole VAT Ernst & Young.
Podatnikami VAT, jak głosi projekt ustawy, nie będą twórcy, naukowcy, czy dziennikarze pracujący u pracodawcy pod jego kierunkiem i na zlecenie, w miejscu i czasie przez niego wyznaczonym.
- Tego rodzaju działalność w dalszym ciągu będzie traktowana na gruncie przepisów VAT-owskich jako podobna do umowy o pracę i jako taka będzie zwolniona od VAT-u - dodaje Patryas.
Problem w tym, że nie bardzo wiadomo, na jakiej podstawie określić czy podatnik wykonuje swoją pracę pod czyimś kierownictwem, w sposób ciągły czy nie.
- Przepis jest tak skonstruowany, że praktycznie każdy, kto wykonuje kilka zleceń na rzecz jednego pracodawcy, będzie podlegał takiemu opodatkowaniu. W szczególności będzie to dotyczyć dziennikarzy, naukowców, artystów, ale i osób pracujących na tzw. kontraktach menedżerskich - twierdzi Andrzej Malinowski, prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich.
Specjaliści przestrzegają, że podatnicy sami będą musieli zdecydować, czy podlegają pod VAT czy nie. Jeśli jednak zakwestionuje to urząd skarbowy, zapłacą zaległy podatek, karne odsetki lub nawet mogą pójść do więzienia. W ocenie ekspertów ustawa spowoduje, że w przyszłym roku można spodziewać się gwałtownego wzrostu liczby sporów podatników z fiskusem.
Resort finansów argumentuje, że ustawa jest zgodna z dyrektywami Unii Europejskiej. Przedstawiciele resortu twierdzą także, że podatnicy nie stracą, a zyskają. Będą mogli odliczyć podatek VAT od kosztów takich jak sprzęt komputerowy, oprogramowanie, media itp.
- Korzyścią ma być możliwość odliczania VAT od niektórych zakupów dokonywanych na potrzeby wykonywanego zlecenia. Czy rzeczywiście? Mamy poważne wątpliwości w tej kwestii. Przecież zleceniobiorcy najczęściej nie dokonują aż tylu zakupów, aby mogły one realnie wpływać na obniżenie podatku. Ponadto dokonywanie odliczeń jeszcze bardziej skomplikuje proces administrowania podatkami - przekonuje Malinowski.

Kto wpadnie w VAT?
Osoby nieprowadzące działalności gospodarczej i niebędące zatrudnione na etatach. Wyjątkiem będą ci, którzy wykonują pracę pod kierownictwem zleceniodawcy oraz w miejscu i czasie przez niego określonym, nie ponoszą ryzyka gospodarczego związanego z prowadzoną działalnością. I co ważne, zlecający pracę musi ponosić wszelką odpowiedzalność wobec osób trzecich za rezultat i wykonanie pracy przez autora. Ci, których zajęcie nie spełnia tych trzech warunków mogą liczyć się ze spadkiem zarobków o 22 proc. (zamiast 1000 zł dostaną 800 zł) np. menedżerowie, inżynierowie, dziennikarze, wynalazcy. Niższy 7 proc. VAT zapłacą np. pisarze, aktorzy, kompozytorzy. Dodatkowo będą musieli prowadzić rejestry, składanie deklaracje i odprowadzać VAT raz na trzy miesiące.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto