- Do zdarzenia doszło 1 sierpnia 2017 roku w Gdańsku. Mężczyzna poruszając się samochodem osobowym z zamontowanym na dachu światłem koloru niebieskiego oraz posługując się lizakiem – białą tarczą z czerwonym wypełnieniem, zatrzymał do kontroli pojazd - opowiada prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Po okazaniu kierowcy odznaki oraz podając się za funkcjonariusza policji przystąpił do kontroli. Poprosił o dokumenty i poinformował kierującego, że otrzyma mandat, a prawo jazdy zostanie mu zabrane. - dodaje.
Co ciekawe, kierowca po zauważeniu, że odznaka jest plastikowa zadzwonił na numer alarmowy policji.
- Mężczyzna został zatrzymany. Zabezpieczono również przedmioty, którymi posługiwał się - opowiada prok. Wawryniuk.
Ostatecznie przedstawiono mu zarzut popełnienia czynu z art. 227 k.k. (czyli tzw. przywłaszczenie funkcji ).
- Czyn ten zagrożony jest karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzuconemu mu czynu zaprzeczając, że podawał się za funkcjonariusza policji. Wyjaśnił, że jego zachowanie było za daleko idącą interwencją obywatelską, spowodowaną zachowanie kierującego pojazdem - słyszymy od prokurator.
Prokurator zastosował wobec podejrzanego środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz poręczenia majątkowego (chodzi o 5 tysięcy złotych).
PERYSKOP
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?