Jeszcze w środę rozegranie tego meczu było zagrożone. Sześciu członków zespołu Podbeskidzia dotknęło zakażenie koronawirusem. Taka informacja oznacza, że raczek nie dotyczy to wyłącznie piłkarzy beniaminka PKO Ekstraklasa. Podbeskidzie zdało szczegółowy raport do zespołu medycznego PZPN, który nie nie dopatrzył się jednak podstaw do przełożenia meczu. Po przeprowadzeniu dodatkowych testów wśród sztabu szkoleniowego i zawodników stało się jasne, że mecz zostanie rozegrany zgodnie z planem. Kogo zabraknie w zespole Podbeskidzia? O tym przekonany się jak zostanie ogłoszony skład.
CZYTAJ TAKŻE: W jakim składzie zagra Lechia z Podbeskidziem? Na kogo postawi Piotr Stokowiec?
Lechia bardziej jednak koncentruje się na swoich problemach, a tych nie brakuje. Po pauzie za kartki wraca Bartosz Kopacz, ale to jedna z nielicznych dobrych informacji. W kadrze meczowej znajdzie się po raz pierwszy w tym roku Zlatan Alomerović, ale to akurat kwestia dotycząca rezerwowego bramkarza zespołu. Trener Piotr Stokowiec ma jednak nad czym myśleć w kontekście składu na mecz w Bielsku-Białej. Na mecz z Podbeskidziem nadal nie będzie brany pod uwagę Michał Nalepa, który doznał kontuzji w spotkaniu z Górnikiem. Wciąż trudno powiedzieć, kiedy obrońca biało-zielonych będzie mógł wrócić do gry, a to oznacza, że może się to przeciągnąć. Karę za kartki odcierpiał Kenny Saief, ale z Podbeskidziem nie zagra. Saief w czwartek trenował indywidualnie, a ponieważ nie doszedł do pełni sił po urazie odniesionym w meczu z Górnikiem, to do Bielska-Białej nie pojechał. Nie zagra również Joseph Ceesay, który się rozchorował, a do tego za kartki pauzować będzie Karol Fila. Wszystko wskazuje na to, że ponownie na skrzydle zagra Łukasz Zwoliński, a Saiefa zastąpi zapewne Conrado albo Omran Haydary. Lechia ma zatem podcięte skrzydła przed sobotnim meczem, ale Conrado i Haydary będą mogli udowodnić, że potrafią wykorzystać swoją szansę.
CZYTAJ TAKŻE: Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia Gdańsk NA ŻYWO, LIVE
Dla Lechii będzie to już szósty i ostatni mecz z beniaminkiem w tym sezonie i jak dotąd bilans jest bardzo korzystny. Lechia wygrała dwukrotnie pokonała Stal Mielec, wygrała u siebie z Podbeskidziem 4:0 w pierwszej rundzie, a punkty straciła jedynie w zremisowanym u siebie meczu z Wartą Poznań, którą pokonała w pierwszym meczu w Grodzisku Wielkopolskim. Biało-zieloni przystąpią w roli faworyta do meczu w Bielsku-Białej, ale to będzie trudne spotkanie, bo Podbeskidzie mocno walczy o utrzymanie w PKO Ekstraklasie. Podopieczni trenera Stokowca ostatnio prezentują bardzo dobrą formę. Wygrali trzy kolejne mecze, a od 288 minut nie stracili gola. Biało-zieloni wygrali też trzy ostatnie spotkania wyjazdowe i również bez straconej bramki. Z drugiej strony nie można zapominać o tym, że Podbeskidzie nie przegrało u siebie od 11 grudnia ubiegłego roku. Od tej rundy w zespole z Bielska-Białej występuje Rafał Janicki, były obrońca Lechii, który w tym roku strzelił już dwa gole dla Podbeskidzia.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
