- W środę 8 listopada na ul. Elbląskiej kierowca jadący volkswagenem poprosił policjantów o pilną pomoc. Mężczyzna wiózł do szpitala swojego ojca, który uległ wypadkowi podczas przygotowywania opału przed zbliżającą się zimą. W wyniku zdarzenia mężczyzna stracił trzy palce u nogi. Pomimo zaopatrzonej rany obficie krwawił i cierpiał z powodu silnego bólu. Kierowca poprosił, aby policjanci pomogli mu jak najszybciej dojechać do szpitala - informuje asp. szt. Mariusz Chrzanowski z KMP w Gdańsku.
Jak informuje policja, dzielnicowi podjęli natychmiastową decyzję o pilotażu volkswagena do szpitala wojewódzkiego, oddalonego o zaledwie kilka minut jazdy.
- Policjanci wiedzieli, że godziny szczytu komunikacyjnego znacznie opóźnią dojazd, dlatego włączyli sygnały i ruszyli w stronę szpitala. Szybko, sprawnie, ale też z zachowaniem środków ostrożności policjanci wraz z mężczyznami dojechali na oddział ratunkowy, dalej 48-latkiem zajęli się lekarze - dodaje asp. szt. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy gdańskiej policji.
Dzielnicowi asp. Mariusz Tołstyko oraz mł. asp. Wojciech Krzysztofowicz z Komisariatu Policji II w Gdańsku przed podjęciem pilotażu powiadomili o wszystkim oficera dyżurnego.
- To kolejny przypadek, w którym gdańscy policjanci pomagają w sprawnym dotarciu do szpitala osobom potrzebującym. Przed podjęciem decyzji policjanci zawsze oceniają przypadek indywidualnie, jednak przy tego typu interwencjach głównym czynnikiem najczęściej jest czas. - przypomina asp. szt. Mariusz Chrzanowski.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?