MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Podczas mistrzostw Europy okradziono kajakarzy

Paweł Hrydziuszko
Szwedzkim sportowcom ukradziono samochód ze sprzętem. Na szczęście kajaki się odnalazły i zawodnicy ostatecznie wzięli udział w zawodach. Nieoficjalnie, dowiedzieliśmy się, że napadnięto także Belgów.

Szwedzkim sportowcom ukradziono samochód ze sprzętem. Na szczęście kajaki się odnalazły i zawodnicy ostatecznie wzięli udział w zawodach. Nieoficjalnie, dowiedzieliśmy się, że napadnięto także Belgów. Bandyci wyciągnęli kierowcę z pojazdu i odjechali. Tego zdarzenia nie potwierdza jednak policja.

- W poszukiwania aut Skandynawów zaangażowaliśmy wielu policjantów - mówi Gabriela Sikora, rzeczniczka pomorskiej policji. - Udało się znaleźć kajaki. Samochodów jak na razie nie odzyskaliśmy. W ostatni weekend Gdańsk został opanowany przez sportowców z ponad 30 krajów. Na Motławie odbywały się piąte Mistrzostwa Europy w Maratonie Kajakowym. Setki gdańszczan i turystów zgromadzonych wzdłuż rzeki, gorący doping i emocje - to wszystko towarzyszyło zawodom.

Nie każdy z nas zdaje sobie jednak sprawę z tego jak trudna oraz owiana stereotypami jest to dyscyplina sportowa. Dla przeciętnego zjadacza chleba wszystko wydaje się proste. Wystarczy wsiąść do kajaku wziąć wiosło do ręki, machać nim co sił w rękach i już pędzimy do przodu. Nic bardziej mylnego.

Nogi nadają prędkość

- Prawie każdy myśli, że najważniejsze w tej dyscyplinie są ręce - mówi Wojtek Świderski, osiemnastolatek z klubu Fala Lublin, który ma już na koncie dziewięć medali mistrzostw Polski. - Tak na prawdę wszystko zależy od pracy nóg. Chodzi o to, aby równo z ruchem ręki naciskać nogą na specjalny podnóżek w kajaku. To właśnie nadaje prędkość łódce. Bardzo ważna jest praca pleców. Ręce tak naprawdę służą tylko do trzymania wioseł. Poza tym im głębsza woda tym lepiej się płynie.

Wypracowanie dobrej techniki zajmuje kajakarzom całe lata. Potrzebne jest tutaj uważne oko trenerskie, gdyż samemu nie jest się w stanie wypracować odpowiedniej postawy w kajaku. Treningi zacząć trzeba zatem bardzo wcześnie, bo około 10-11 roku życia.

Obiad przed startem

A lekko nie jest. Kajakarz trenuje codziennie, po minimum dwie-trzy godziny. Nie ma czasu na rozrywkę, rzadko bywa w domu. Zimą sportowcy przenoszą się na basen, gdzie pływają kraulem ćwicząc barki. Bardzo ważne są także treningi na siłowni, bieganie orazÉ jazda na nartach.

- Na szczęście w tym sporcie nie ma obowiązku stosowania specjalnej diety - śmieje się Piotr Świderski, brat Wojtka, również zawodnik Fali Lublin. - Odżywianie to indywidualna sprawa każdego z nas. Są tacy co mogą zjeść obfity obiad przed samym startem i osiągają wyniki. Kajakarz nie może być jednak zbyt gruby. Najlepiej, aby nie ważył więcej niż 90 kilogramów.

Odizolowany od otoczenia

Kiedy zbliża się godzina zawodów kajakarze zaczynają się wyciszać. Pływając powoli koło punktu startowego koncentrują się. - Wpatruję się wtedy w czubek mojej łódki - mówi Wojtek. - Liczy się tylko on. Nic poza tym do mnie nie dociera. Trzeba się zupełnie odizolować myślami od otoczenia. Od tego wiele zależy.
Jak się okazuje zamiłowanie do tego sportu przechodzi z pokolenia na pokolenie. Ojciec trener - syn zawodnik, pary rodzeństwa startujących w zawodach nie należą do rzadkości. Podobnie jak małżeństwa wśród kajakarzy. Ciekawe, że wielu kajakarzy żeni się z mieszkankami Wałcza (woj. zachodniopomorskie), gdzie mieści się najpopularniejszy ośrodek treningowy dla kajakarzy i wioślarzy w Polsce.

Kajaki pod wymiar

Niestety, nie jest to tani sport. Dobrej jakości kajak kosztuje około 5-6 tys. zł. Tak jak garnitur można go zamówić pod wymiar sportowca. Chodzi tu jednak tylko o szerokość, gdyż długość i waga są narzucone normami. Do tego dochodzi wiosło. Kolejny tysiąc złotych wydatku. Trzeba się zaopatrzyć jeszcze w strój i ewentualnie licznik prędkości i czasu. Razem wychodzi około 8 tys. zł. Taka łódź wytrzymuje około 3-4 lat. Potem trzeba się zaopatrzyć w nową. - Doświadczony kajakarz po przepłynięciu kilku metrów wyczuje, że ze sprzętem jest coś nie tak - dodaje Piotr Świderski. Co najbardziej denerwuje kajakarzy? Gdy ludzie nazywają ich wioślarzami, którzy siedzą tyłem do kierunku płynięcia. Nie przepadają także za niewyrozumiałymi wędkarzami rzucającymi w nich kamieniami lub strzelającymi z procy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto