Aktualizacja czwartek, 14.04
- Wczoraj i dziś wszystkie dzieci opuściły szpital. Żadne niepokojące objawy nie występują już ani i tych 20 osób, które były hospitalizowane, ani u innych naszych podopiecznych - mówi wicedyrektor Bursy Gdańskiej, Dorota Drozdowska.
Dodaje, że ze wstępnych wyników Sanepidu wynika, iż przyczyną złego stanu zdrowia podopiecznych bursy był norowirus.
Środa, 13.03
Do szpitala we wtorek trafiło 20 wychowanków z dwóch placówek Bursy Gdańskiej - przy ul. Podwale Staromiejskie oraz ul. Piramowicza.
- Podejrzenie zatrucia salmonellą, albo jadem kiełbasianym wykluczono. Czekamy na ostateczną opinię sanepidu w tej sprawie - mówi Jerzy Serkowski, dyrektor Bursy Gdańskiej. - Przyczyną problemów zdrowotnych jest najprawdopodobniej jakiś wirus. Na razie nie wiemy jaki.
Dyrektor podkreśla jednak, że wszyscy jego podopieczni już czują się lepiej.
- Na razie szpital opuściły 4 czy 5 osób. W każdej chwili do bursy mogą wrócić kolejne. Mam nadzieję, że jutro już wszyscy będą zdrowi - mówi Jerzy Serkowski.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?