Podpalacz samochodów, Marcin W., który na początku września podpalał auta na gdańskim Suchaninie, spowodował straty na ponad pół miliona złotych. Podejrzany mężczyzna przyznaje się do tego, że w jedną noc podpalił ponad dwadzieścia aut. Badania wskazują też, że podpalacz jest poczytalny.
Zobacz:
- Przesłuchany Mariusz W. przyznał się do przestępstwa i złożył wyjaśnienia. Samochody Wybierał losowo, podpalał je zapalniczką. Nie wiedział dlaczego podpalał auta – relacjonuje prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Wcześniej Mariusz W. został też skierowany na obserwację do szpitala psychiatrycznego. - Wniosek do sądu nie został umorzony ze względu na to, że orzeczona została jego poczytalność. Biegli nie orzekli także o jej ograniczeniu – informuje Wawryniuk.
Mężczyzna usłyszał zarzut zniszczenia mienia znacznej wartości i wywołania pożaru zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach. Jeden z biegłych uważa, że gdyby nie akcja gaśnicza "straty powstałe w wyniku podpalenia samochodów, mogły być o wiele większe". 33-letni Mariusz W. trafił do aresztu tymczasowego. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Zobacz też, jak policja radzi sobie z nielegalnymi wyścigami:
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?