Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podpisy na Aleksandrę Dulkiewicz zbierano też w urzędzie. Sztab odpowiada: Nie wiedzieliśmy

Ewelina Oleksy
Marek Skiba zwraca uwagę na nieprawidłowości przy zbieraniu podpisów, ale nie zamierza składać skargi
Marek Skiba zwraca uwagę na nieprawidłowości przy zbieraniu podpisów, ale nie zamierza składać skargi mat. nadesłane
Kandydat na prezydenta Gdańska, Marek Skiba, wskazuje, że podpisy poparcia na listach Aleksandry Dulkiewicz były zbierane w miejscach niedozwolonych - m.in. w Urzędzie Miejskim. Zawiadomienia w tej sprawie składać jednak nie zamierza.

Marek Skiba, kandydat komitetu Odpowiedzialni - Gdańsk, zarzuca komitetowi Aleksandry Dulkiewicz zbieranie podpisów poparcia w miejscach niedozwolonych.

- Podpisy były zbierane m.in. w biurze podawczym Urzędu Miejskiego, w muzeum jednym czy drugim. Dodatkowo na finansowanym przez miasto portalu gdansk.pl pojawiła się też informacja, że należy zbierać podpisy na panią Dulkiewicz. Miejsca zbiórki zostały wskazane - mówi Marek Skiba.

- Moja znajoma składała w tym gorącym okresie pismo w Urzędzie Miejskim. W oknie podawczym urzędniczka podsunęła jej kartkę do złożenia podpisu na kandydatkę Dulkiewicz - dodaje.

Skiba pytany o to, czy w związku z tym zamierza podjąć jakieś kroki prawne, odpowiada, że nie. - Nam nie o to chodzi. Chodzi o zwrócenie uwagi na to, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Ale staramy się być jak najdalej od politycznych wojen - mówi Skiba. - Nie będziemy rzucać kamieniami w panią Dulkiewicz, nawet jeśli będzie nas traktować w taki sposób jak dotychczas. Nie będziemy walczyć bronią, którą w nas się wytacza. My staramy się dobrem zwyciężać. Tacy jesteśmy. Niedzielna ewangelia jasno mówiła, żeby się modlić za swoich nieprzyjaciół - podkreśla.

Wiceprezydent Piotr Grzelak, szef sztabu Aleksandry Dulkiewicz, twierdzi, że o zbiórce podpisów w magistracie nie wiedział.

- Nie dotarły do nas informacje o tego typu łamaniu przepisów. Gdyby dotarły, od razu byśmy zareagowali - zapewnia wiceprezydent. - Kandydatura prezydent Dulkiewicz spotkała się z szerokim poparciem mieszkańców. Dwukrotnie zebraliśmy nie tylko wymaganą liczbę podpisów, ale znacznie więcej. Szczególnym sygnałem poparcia była spontaniczna energia, która wytworzyła się w trakcie dodatkowej zbiórki podpisów 6 lutego. W siedzibie komitetu od popołudnia do późnego wieczora ustawiały się kolejki osób, które przekazywały karty ze złożonymi podpisami. Ostatecznie spłynęło ich 25 tys. Ze strony komitetu szedł jasny przekaz, co do przepisów obowiązujących przy tego typu zbiórkach - komentuje Grzelak.

Przedterminowe wybory na prezydenta Gdańska odbędą się w najbliższą niedzielę. Choć w ostatnim tygodniu sporo osób zrezygnowało z pracy w komisjach wyborczych, to jak informuje Mirosława Torłop, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Gdańsku, na ich miejsce brane są kolejne osoby, m.in. z listy rezerwowych.

- Składy komisji są na bieżąco uzupełniane. Podejrzewam, że będzie to trwało aż do dnia głosowania. Ale kandydatów mamy - mówi Torłop.

Dziś, 26 lutego, mija termin, by dopisać się do spisu wyborców. Jak informują miejscy urzędnicy, ruch w tym zakresie jest jednak wyjątkowo mały.

- W porównaniu z tym, co działo się jesienią, teraz mamy zastój. Wynika to głównie z tego, że ci, którzy wpisali się do rejestru wyborców jesienią, już są w tym rejestrze. Nie musieli ponawiać tej procedury - tłumaczy Tomasz Filipowicz, dyrektor Wydz. Spraw Obywatelskich w gdańskim magistracie.

Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto