Pierwszy punkt w rundzie wiosennej zdobyli piłkarze Bałtyku. Gdynianie zremisowali bowiem bezbramkowo w Lęborku z Pogonią.
Bałtyk: Tomaszewicz - Szmidt, Wasielewski, Sikorski, Klemczyk (88 Sienkiewicz) - Kudyba, Dobrzyński (83 Biszto), Knioch, Penar - Figura (80 Styn), Peta (60 P. Wiszniewski). Żółte kartki: Szmidt, Wasielewski, Dobrzyński (Bałtyk).
To był udany występ Bałtyku. Gdynianie od początku spotkania mieli przewagę, ale nie potrafili udokumentować jej strzeleniem gola. Gospodarze niezbyt często zagrażali bramce biało-niebieskich.
- Trzy razy nasi zawodnicy byli w znakomitych sytuacjach, ale gola nie zdobyliśmy - opowiada Mirosław Zimny, trener Bałtyku. - W pierwszej połowie Zbigniew Figura i Aleksander Peta mieli przed sobą tylko bramkarza, lecz zamiast strzelać, próbowali podawać piłkę do kolegów. W drugiej połowie gola powinien strzelić Dariusz Kudyba, ale w sytuacji sam na sam wdał się w drybling z bramkarzem i przegrał ten pojedynek. Po meczu nawet miejscowi obserwatorzy przyznali, że byliśmy drużyną lepszą i zasłużyliśmy na trzy punkty. Zagraliśmy w Lęborku konsekwentnie taktycznie, dobrze w obronie, ale w sytuacjach strzeleckich zabrakło zawodnikom szczęścia i umiejętności. Zdobyty punkt na wyjeździe na pewno cieszy, lecz pozostał niedosyt. Bo mecz z Pogonią naprawdę mogliśmy wygrać. Gospodarze tak dobrych sytuacji bramkowych nie mieli.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?