Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogotowie strajkowe w stoczniach Nauta i Marynarki Wojennej oraz Radmorze

Daria Jankiewcz
Jeżeli do 19 sierpnia nie dojdzie do rozmów, związkowcy planują zaostrzyć protest.
Jeżeli do 19 sierpnia nie dojdzie do rozmów, związkowcy planują zaostrzyć protest. Tomasz Bołt
Od czterech dni w zakładach przemysłu zbrojeniowego w całej Polsce obowiązuje pogotowie strajkowe. Zostało ono ogłoszone przez Krajowy Komitet Protestacyjny Zakładów Przemysłu Zbrojeniowego ze względu na brak reakcji rządu na problemy przez nich zgłaszane. W regionie gdańskim akcję popierają trzy zakłady - Radmor, Stocznia Marynarki Wojennej i Stocznia Nauta.

Zakłady zostały one oflagowane, a związkowcy prowadzą akcję informacyjną wśród ich pracowników. - Nie chcemy manifestacji. Chcemy tylko, aby rząd zaczął w końcu z nami rozmawiać - mówi Stanisław Piórkowski, wiceprzewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność w gdyńskim Radmorze.

7 kwietnia ogłoszono upadłość likwidacyjną Stoczni MW w Gdyni

Związkowcy obawiają się wchodzącej w sierpniu w życie dyrektywy unijnej, która umożliwi zagranicznym koncernom uczestniczenie w przetargach na dostawy dla polskiej armii. Zdaniem związkowców, kraje Europy Zachodniej zastosowały rozwiązania, które będą chronić ich przemysł zbrojeniowy. Domagają się więc, aby polski rząd zrobił to samo.

- Dyrektywa jest bardzo niebezpieczna dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. Zachodnie koncerty wejdą na polski rynek po zaniżonych cenach, by później je znacznie podnieść - tłumaczy Piórkowski. - W konsekwencji wielu z nas zapewne straci pracę, wzrosną ceny urządzeń dla wojska, a tym samym upadnie cała polska zbrojeniówka - dodaje.

Piórkowski przyznaje, że jak na razie Radmor nie może narzekać na liczbę zamówień. Mimo to zakład podjął decyzję, aby solidaryzować się ze zbrojeniówką, bo jak twierdzą związkowcy, to naczynia połączone. - Mam świadomość, że kiedy nie będzie zamówień sprzętu ze strony MON, spadną także zamówienia na radiostacje i sprzęt łącznościowy. A wtedy my ucierpimy - wyjaśnia Piórkowski.

Tragedia w Stoczni Nauta - stoczniowiec spadł do ładowni statku

W Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni nie zapadła jeszcze decyzja o rozpoczęciu pogotowia strajkowego. - Podzielamy jednak poglądy kolegów z sekcji zbrojeniowej - zapewnia Mirosław Kamieński, przewodniczący Solidarności w stoczni. Oflagowana została także Stocznia Nauta w Gdyni, która zajmuje się remontami statków wojskowych.

Jeżeli do 19 sierpnia nie dojdzie do rozmów, związkowcy planują zaostrzyć protest.

Czego obawiają się pracownicy polskich zakładów zbrojeniowych?
Pracownicy zakładów zbrojeniowych chcą, aby rząd wprowadził rozwiązania chroniące przemysł zbrojeniowy przed dyrektywą unijną, która ma umożliwić zagranicznym koncernom udział w przetargach na dostawę sprzętu do polskiej armii. Związkowcy żądają także wstrzymania realizacji programu konsolidacji polskiego przemysłu zbrojeniowego. Uważają, że powinien on być zrealizowana całkowicie albo wcale.
Ich zdaniem, do tej pory rząd nie wywiązał się ze swoich obietnic. Związkowcy domagają się m.in. zamówień wieloletnich, pieniędzy na badania i rozwój, promocji na rynkach zagranicznych oraz środków na restrukturyzację zatrudnienia. Zbrojeniówka sprzeciwia się także konsolidacji 11 wojskowych przedsiębiorstw remontowo-produkcyjnych z grupą Bumar. Jeszcze w tym roku rządowym programem mają zostać objęte Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach Śląskich i Wojskowe Zakłady Uzbrojenia w Grudziądzu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto