MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Polpharma Starogard Gd. pozostaje w walce o utrzymanie - Polonia Warszawa na kolanach

[email protected]
Hernol Hall w efektownej akcji. FOT. SEBASTIAN DADACZYŃSKI
Hernol Hall w efektownej akcji. FOT. SEBASTIAN DADACZYŃSKI
Są mecze, o których pisze się z przyjemnością. Polpharma ograła Polonię aż 94:62, to najwyższe zwycięstwo, jakie starogardzianie odnieśli w swojej niedługiej przecież historii w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Są mecze, o których pisze się z przyjemnością. Polpharma ograła Polonię aż 94:62, to najwyższe zwycięstwo, jakie starogardzianie odnieśli w swojej niedługiej przecież historii w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jeżeli nie myli się nasza pamięć. Cieszy ono tym bardziej, że rywalem była drużyna, z którą zapewne podopieczni Adama Prabuckiego będą walczyć o utrzymanie w lidze do ostatniej kolejki. Chociaż możliwych scenariuszy jest więcej, o czym piszemy na dole.

Chcemy napisać trochę więcej o tym spotkaniu, bo warto. Baliśmy się go, obie drużyny zdawały sobie sprawę z wagi meczu, a koszykarze Polpharmy w tym sezonie nie najlepiej sobie radzą ze stresem. On ich często paraliżuje. Początek wojny o byt wcale nie był optymistyczny. Podopieczni Adama Prabuckiego nie mogli trafić do kosza, a Polonia spokojnie punktowała. Po czterech minutach prowadziła 9:5 i wyglądało to tak sobie. Na szczęście w tym momencie potwierdziła się zasada Prabuckiego - przez obronę do zwycięstwa. Kilka przechwytów, udanych kontr i gospodarze wyszli na prowadzenie 15:9. Potrzebowali ledwie trzech minut na osiągnięcie znaczącej przewagi. Gdyby nie niefrasobliwość Weedena, już po pierwszej kwarcie Polpharma byłaby daleko z przodu. Niestety, tenże ma jedną wadę. Jak się podpali, to się do końca spala. Ma wtedy klapki na oczach o choćby przede nim był betonowy mur i to tak w niego walnie głową. Przez jego błąd Bartosz Sarzało zakończył pierwszą kwartę celnym rzutem za trzy punkty i starogardzianie prowadzili ledwie 19:15. Ledwie, bo powinno być 21:12. Co najmniej. Tego Weedena tak ostro nie atakujemy, bo w ataku miał swój dzień, szczególnie w najważniejszej - drugiej kwarcie. Trafiał za trzy, zbierał, skakał, miał przechwyty. Po jednym z nich nawet efektownie wsadził piłkę do kosza. W ciągu czterech minut Polpharma zdobyła 17 punktów, gdy goście ledwie trzy. Oni tego dnia nie trafiali nawet spod samego kosza. Aż się nie chciało wierzyć, że grają dwa zespoły, które walczą o to samo. I znowu ta niedobra końcówka. Na 23 sekundy przed przerwą przewaga gospodarzy była już imponująca (49:24), ale ponownie Bartosz Sarzało zakończył drugą kwartę celnym rzutem - tym razem za dwa punkty. Polpharma tę część wygrała 30:11, a jej grę oglądało się z przyjemnością.

W przerwie Adam Prabucki puścił do nas oczko. Uśmiechnął się. Dawno nie był w tak dobrym humorze, czuł, że tego dnia jego drużyna jest w akcji. Nie martwił się nawet tym, że Copeland gra nieco słabiej. Reszta była w formie. Szczególnie Hernol Hall - to naprawdę dziwny gracz, ale kilka jego akcji z tego meczu zapewne będzie wielokrotnie powtarzanych - wsady i czapy. Jak Hall skacze, to chmury uciekają ze strachu.
Druga połowa była nieco słabsza, Polpharma wyraźnie pilnowała wyniku. Ten Weeden tylko nadal szalał. W cały meczu zdobył 20 punktów. To jego rekord w polskiej lidze. Warto go za to pochwalić, bo pomógł wygrać Polpharmie. O tej drugiej połowie można by zapomnieć, gdyby nie sama końcówka. Przepiękna w wykonaniu starogardzian, aż kibice wiwatowali na stojąco. To były takie trzy akcje na dodanie otuchy starogardzkiej koszykówce, a wsad Hernola Halla przejdzie do historii. Jak on tę piłkę zmieścił w koszu po podaniu Copelanda, my nie wiemy. Piłkę wsadza się z góry, a on to zrobił z dołu. Pewnie, że sporo w tym przesady, lecz akcja była piękna. Koncert podopiecznych Adama Prabuckiego zakończył mocnym akcentem Brian Lubeck, pewnie, że rzutem za trzy punkty. To był piękny finał fajnego koncertu. Oby tak dalej, bo Polpharma musi teraz grać, jak w tej drugiej kwarcie. Wątpimy, by jeszcze jakiś zespół miał tak słaby dzień rzutowo, jak Polonia Warszawa. Mamy zaś nadzieję, że Polpharma nie zgubi skuteczności. To wszystko. Polecamy tekst niżej. A... Kamil Zakrzewski zagrał mecz roku, zdobył 17 punktów. Czego więcej oczekiwać od kapitana?

Polpharma Starogard Gd. - Polonia Warszawa 94:62 (19:15, 30:11, 17:19, 28:17)
Punkty: Copeland 13, Bennett 7, Majewski 12, Bocevski 5 (1), Weeden 20 (5), Leończyk 0, Lubeck 12 (1), Stachitas 15 (1), Zakrzewski 17 (2), Hall 19.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto