**Aktualizacja, 11 września
**Po upływie trzech miesięcy sprawdziliśmy dalszy przebieg tej sprawy. Policja na początku zapowiadała, że zabezpieczyła nagranie i na jego podstawie dotrze do osób, które wulgarnie obrażały funkcjonariuszy podczas interwencji na plaży w Gdyni. Okazuje się, że - pomimo tych groźnie brzmiących słów - nikt nie poniósł żadnych konsekwencji.
- Nie było żadnych zatrzymań w związku z tą sprawą, nikt nie był też przesłuchiwany - przyznaje Michał Rusak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Aktualizacja, godz. 18.50
Oba filmiki pokazujące zajścia na gdyńskiej plaży zostały usunięte.
Całe zajście widać na filmiku, który powstał 9 czerwca. Nagranie trwa prawie 12 minut. Możemy zobaczyć jak dwójka policjantów stara się wyprowadzić podejrzanie zachowującego się mężczyznę z plaży. W pewnym momencie wokół stróżów prawa i delikwenta gromadzi się coraz się więcej rozweselonych tą sytuacją osób.
Mężczyzna wyraźnie stawia opór i nie chce dać wyprowadzić się z plaży. Mundurowi przewracają go na ziemię i starają się skuć kajdankami.
W czasie interwencji plażowicze mają uciechę - głośno komentują zajście, przeklinają, śmieją się i zachęcają pozostałych do robienia zdjęć, ustawiają się nawet do wspólnego zdjęcia na tle interwencji. W trakcie 6.37 minuty jeden z plażowiczów mówi do drugiego o zatrzymanych mężczyźnie: "Dawaj, spalimy mu włosy na nogach!". Chwilę później zaczyna się wspólne pozowanie do zdjęć na tle policjantów szarpiących się z mężczyzną na piasku.
Policjanci wzywają krótkofalówką posiłki. Na 8.22 minucie nagrania jeden z młodych plażowiczów wygraża policjantom palcem, mówiąc, że nie mają prawa tak się zachowywać wobec zatrzymanego i że to napaść. W trakcie 8.52 minuty nagrania inny z gapiów mówi o nich głośno: "Krawężniki jeb...ne", zaś siedem sekund później pada kolejny wulgaryzm pod ich adresem.
Na 9.15 minucie możemy zobaczyć jak dwójka młodych ludzi ostentacyjnie zapala fajkę wodną, tuż za plecami funkcjonariuszy. W końcu na pomoc przychodzi dwójka policjantów i udaje się wyprowadzić mężczyznę z plaży.
Obraźliwe słowa pod adresem policjantów można usyszeć jeszcza na 11.23 minucie nagrania. Wtedy żegna ich już tłum roześmianych plażowiczów, głównie nastolatków.
O komentarz do tej sytuacji poprosiliśmy Michała Rusaka, rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
- Policjanci zostali wezwani przez plażowiczów w sprawie dziwnie zachowującego się mężczyzny. Według nich mógł on stwarzać zagrożenie dla samego siebie, gdyby na przykład poszedł się kąpać. Funkcjonariusze chcieli go wyprowadzić i założyć mu kajdanki, żeby nie zrobił sobie krzywdy na przykład przy prowadzeniu przez schody - wyjaśnia. - Zatrzymany trafił do komisariatu, a stamtąd do specjalistycznego szpitala, gdzie zostanie mu udzielona pomoc w związku z jego nietypowym zachowaniem. Nie był pijany ani pod wpływem narkotyków.
Jak dodaje, inną sprawę jest zbiegowisko na plaży, kręcenie filmików, robienie sobie zdjęć i wyzywanie policjantów. - Mamy zabezpieczoną kopię nagrania. Chcemy teraz dotrzeć do osób, które obrażały mundurowych, żeby wyciągnąć wobec nich konsekwencje. Tak samo sprawdzimy, co też palili na plaży młodzi ludzie w fajce wodnej - podkreśla.
Krążący po Internecie filmik obejrzało już ponad 16 tys. osób. Pojawia się mnóstwo komentarzy, często krytycznych wobec rozbawionych świadków zajścia. Popularność nagrania każe jednak postawić pytanie: Gdzie jest granica robienia sobie żartów i głupich zachowań, które młodzi ludzie są gotowi pokazać publicznie?
Na filmiku poniżej widać zatrzymanego mężczyznę na chwilę przed interwencją policji
Polecamy w MMTrojmiasto.pl: | |
Heineken Open'er Festival 2013 | Trójmiasto na weekend |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?