MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Polskie stocznie przegrywają z chińskimi

Jacek Sieński
Rząd przygotował projekt systemu dofinansowania krajowych armatorów, który ma umożliwić im zamawianie statków także w polskich stoczniach. Na razie cztery statki do przewozów ładunków masowych Polska Żegluga ...

Rząd przygotował projekt systemu dofinansowania krajowych armatorów, który ma umożliwić im zamawianie statków także w polskich stoczniach.

Na razie cztery statki do przewozów ładunków masowych Polska Żegluga Morska SA w Szczecinie zamówiła w chińskiej stoczni Xingang. Podpisany w Szczecinie kontrakt przewiduje dostarczenie ich do 2005 roku.

- Pracujemy nad rozwiązaniami prawnymi i finansowymi, które pozwolą zamawiać polskim firmom żeglugowym statki w naszych stoczniach - mówi Andrzej Gdula, dyrektor Departamentu Transportu Morskiego Ministerstwa Infrastruktury. - Złożony jest już projekt ustawy o restrukturyzacji sektora żeglugi morskiej, czekający w Sejmie na rozpatrzenie. Chodzi o to, żeby uporządkować sprawy majątkowe, finansowe i pracownicze w firmach żeglugowych oraz udzielić im pomocy publicznej. Kontrakty zawierane z polskimi stoczniami przez naszych armatorów powinny być podpisywane na takich samych, korzystnych warunkach, na jakich zawierają je armatorzy zagraniczni.

Dyrektor Gdula zaznacza, że Ministerstwo Infrastruktury nieco inaczej niż inne resorty, chciałoby rozwiązać problem pomocy rządu dla stoczni. Obecnie pomoc państwa, w formie dopłaty eksportowej, poręczeń kredytowych czy dokapitalizowania, kierowana jest bezpośrednio do stoczni. Budują one statki dla kontrahentów zagranicznych. W ten sposób finansowany jest tylko ich eksport, a tym samym - obcy armatorzy. Dlatego też część pieniędzy, przeznaczonych na wspieranie przemysłu okrętowego, powinna trafiać do Polskiej Żeglugi Morskiej czy Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Jeżeli przedsiębiorstwa te otrzymają pomoc finansową, to będą zamawiać statki również w Polsce, a nie w Chinach.

- Rozpatrujemy różne warianty wspomagania naszych armatorów, zamawiających nowe statki. Wzorujemy się na systemach finansowania żeglugi i stoczni, obowiązujących w krajach Unii Europejskiej. Na przykład w Danii funkcjonuje fundusz rządowy dla armatorów duńskich, którzy zamawiają nowe statki - dodaje dyrektor Gdula.

Krzysztof Gogol, doradca dyrektora naczelnego PŻM, poinformował, że o zleceniu przez PŻM budowy statków w Chinach zadecydowała ich korzystna cena, wynosząca około 17 mln dolarów za każdy z nich. Jest ona niższa o około 20 procent od cen oferowanych przez stocznie polskie. Szczeciński armator nie wykluczył możliwości zamówienia w chińskiej stoczni jeszcze dwóch masowców. Zbudowane w niej statki będą miały nośność po 38 tys. DWT. Zgodnie z kontraktem, część wyposażenia na masowce będzie dostarczona przez polskie zakłady okrętowe.
Program modernizacji floty PŻM przewiduje zbudowanie w najbliższych pięciu latach 20 - 22 masowców. Pieniądze na ich zakupienie mają pochodzić w 80 proc. z kredytów, a pozostałe - ze środków własnych PŻM. Amator nie wyklucza całkowicie możliwości zamówienia części ze statków w Polsce. Muszą jednak zmienić się zasady kredytowania inwestycji żeglugowych.

- W światowej żegludze nastąpiła poprawa. Rosną stawki frachtowe za przewożone ładunki. Powoduje to zwiększenie zapotrzebowania na nowe statki, a co za tym idzie - wzrastają ich ceny. Dlatego nie możemy czekać i musimy wymieniać statki, dopóki są jeszcze tańsze - podkreśla Gogol.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Paliwo na stacjach będzie tańsze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto