Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomnik Jana III Sobieskiego w Gdańsku. Jeden z symboli Gdańska musi przejść skomplikowaną renowację

Jacek Sieński
Konny monument monarchy, który przywędrował nad Motławę ze Lwowa opuści miejsce swojego stałego pobytu. Cokół z piaskowca i betonu, na którym posadowiono króla i jego konia, jak i same figury, wymagają pilnej interwencji konserwatorów.

Króla Jana III Sobieskiego, od niemal półwiecza stojącego na gdańskim Targu Drzewnym, czeka kolejna już podróż. Konny monument monarchy, który przywędrował nad Motławę ze Lwowa, poprzez Warszawę, być może opuści miejsce swojego stałego pobytu, ale tylko czasowo. Okazało się, że cokół z piaskowca i betonu, na którym posadowiono króla i jego konia, jak i same figury, wymagają pilnej interwencji konserwatorów.

ZOBACZ Trójmiejskie pomniki: dzieła sztuki i potworki.
Na renowację całego pomnika króla potrzebna jest niebagatelna suma 658 tysięcy złotych. Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku, opiekujący się ponad 60 monumentami gdańskimi, nie dysponuje taką kwotą i poszukuje sponsorów, którzy pomogą sfinansować jego ratowanie.

- Obok Studni Neptuna z figurą władcy mórz, monument króla Sobieskiego należy do najstarszych i najcenniejszych gdańskich pomników - podkreśla Małgorzata Kolesińska z ZDiZ w Gdańsku. - W roku 1996 poddano go zabiegom konserwatorskim. Ale ostatnio zauważyłam, że pomnik ulega powolnej destrukcji. Trzeba więc podjąć działania zapobiegające temu niepokojącemu procesowi. Na nasze zlecenie opracowano program jego konserwacji z kosztorysem. Przewiduje on alternatywnie renowację doraźną i zachowawczą cokołu, bez demontowania pomnika lub restaurację docelową, z demontażem cokołu i zdjęciem brązowych odlewów. Ekspertyza konserwatorska wykazała, że betonowy trzon cokołu ma wadliwą izolację. Powoduje to podciąganie wody i zawilgocenie jego ozdobnych elementów, wykonanych z piaskowca. Na kamieniu widoczne są wykwity solne i ubytki. Remodernizacja samego cokołu kosztowałaby 81 tysięcy złotych. Zabiegów renowacyjnych wymagają także brązowe figury pomnika, na których widoczne są ciemne zaplamienia. Kwota potrzebna na wszystkie prace restauratorskie, a także dźwigowe i transportowe, przerasta możliwości naszego zarządu. Liczymy więc na sponsorów. Wsparli oni finansowo renowację pomnika przeprowadzoną przed 17 laty.

Kolesińska zaznacza, że gdyby doszło do restauracji i rozebrania cokołu, należałoby znaleźć miejsce przechowania i wyeksponowania zdemontowanych brązowych figur.
Uchwałę o ufundowaniu pomnika konnego króla Jana III Rada Królewskiego Stołecznego Miasta Lwowa podjęła w 1883 roku, w 200 rocznicę bitwy pod Wiedniem.

W roku 1950 udało się przejąć pomnik od władz sowieckiej Ukrainy i przewieźć do Warszawy. Wystawiono go na trawniku przy pałacu w Wilanowie, bez cokołu. Potem pomnik z cokołem ustawiono w innej części parku. O pozyskanie pomnika starały się Wrocław, Kraków i Gdańsk. Ostatecznie trafił on 10 maja 1965 roku nad Motławę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto