Pomorze najgorsze w kraju pod względem bezpieczeństwa

Naukowcy z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową biją na alarm. Wedle ich raportu, na Pomorzu nie jest bezpiecznie. Zajmujemy, niestety, pod tym względem ostatnie, 16 miejsce, wśród wszystkich województw. Tymczasem Euro 2012 już za cztery lata. To ogromne wyzwanie i poziom bezpieczeństwa trzeba poprawić.

Niepokojące informacje na ten temat otrzymał już gdański Urząd Miejski. Zlecił on instytutowi opracowanie raportu dotyczącego gospodarczych efektów udziału Gdańska w mistrzostwach Europy w piłce nożnej w 2012 roku. Autorzy dokumentu skorzystali z ubiegłorocznego opracowania swoich kolegów, które dotyczyło właśnie m.in. zagadnień bezpieczeństwa publicznego na Pomorzu. Dane przedstawione przez IBnGR nie napawają optymizmem. Równie słaby wynik osiągnęły tylko Mazowsze i Śląsk. Według IBnGR, przyczyn tak słabej pozycji tych województw jest kilka.

- Niskie miejsca Mazowsza i Śląska wynikają z ponadprzeciętnego poziomu przestępczości i bardzo niskiego poziomu wykrywalności przestępstw - czytamy w tym opracowaniu.

Z kolei na kiepski wynik Pomorza wpłynęły najwyższy w kraju poziom przestępczości na 10 tys. mieszkańców i niższy od przeciętnego poziom ich wykrywalności.

- W grupie trzech omawianych regionów względne pogorszenie sytuacji odnotowano w województwach mazowieckim i śląskim, natomiast w pomorskim odnotowywana jest systematyczna poprawa poziomu bezpieczeństwa powszechnego, głównie za sprawą intensywnego spadku poziomu przestępczości - podsumowują dalej autorzy tego raportu.

Mimo tego końcowego zastrzyku optymizmu nasz region od kilku lat jest uznawany za najniebezpieczniejszy!

- Poprawa następuje szybciej niż w innych częściach kraju, jednak nie gwarantuje to raczej, że Pomorze awansuje w rankingu. No, może przesunie się o jedną pozycję - mówi dr Maciej Tarkowski, jeden z autorów cytowanego dokumentu.

Ogólna liczba przestępstw popełnionych w naszym regionie w 2006 roku wynosi niemal 75,5 tys. W ubiegłym roku takich zdarzeń było już "tylko" 63,2 tys. W ciągu tych lat bezpieczniej zrobiło się także w samym Trójmieście. W ub. roku w Gdańsku, Sopocie i Gdyni popełniono około 27,3 tys. przestępstw. W 2006 roku na obszarze Trójmiasta było ich o ponad 5,5 tys. więcej.

Gdańscy urzędnicy odpowiedzialni za Euro 2012 dalecy są jednak od patrzenia na poziom bezpieczeństwa przez "różowe okulary". Obiecują, że z raportu wyciągną konkretne wnioski.

- Te dane nie wystawiają nam najlepszego świadectwa. Dlatego też musimy zintensyfikować wspólne działania zmierzające do poprawy sytuacji. Będziemy starali się jeszcze ściślej niż dotychczas współpracować z pomorską policją, a także ze strażami miejskimi i gminnymi oraz z wojewodą - wyjaśnia Michał Brandt, rzecznik projektu Euro 2012 w Gdańsku.

Jego zdaniem, dla bezpieczeństwa wszystkich kibiców podczas Euro 2012 najważniejszy będzie krajowy plan bezpieczeństwa, który ma być opracowany przez Komendę Główną Policji w Warszawie.

- Liczymy na to, że zarówno rząd, jak i KGP będą nas wspierać pod tym kątem przy okazji organizacji tej wielkiej imprezy. Takie same nadzieje żywią także pozostałe miasta, organizatorzy Euro, czyli Wrocław, Poznań i Warszawa - dodaje Brandt i zapewnia, że władze Gdańska od lat kładą nacisk na sprawy bezpieczeństwa.

- Co roku gmina finansuje dodatkowe policyjne patrole lub paliwo do radiowozów. Kupujemy także niezbędny, nowoczesny sprzęt dla policji, między innymi samochody. Wspieramy także i rozszerzamy systemy monitorujące miasto - wylicza.

Tymczasem według pomorskich policjantów, po lekturze raportu nie należy wpadać w panikę. Pomorze jest ostatnie w rankingu województw, ale funkcjonariusze szukają jasnych stron rzeczywistości i takie, według nich, są.

- Badania instytutu określają, że na Pomorzu jest wysoki poziom przestępczości, ale również następuje systematyczna poprawa poziomu bezpieczeństwa z powodu intensywnego spadku przestępczości - podkreśla insp. Adam Mularz, komendant wojewódzki policji w Gdańsku. - Wysoki poziom przestępczości jest poza tym charakterystyczny dla regionów znacznie zurbanizowanych, takich jak właśnie Pomorze.
Według niego, ubiegły rok był bardzo dobrym okresem dla pomorskiej policji.

- Potwierdzają to nasze wyniki. Spadek przestępczości nastąpił we wszystkich najważniejszych i jednocześnie najbardziej dokuczliwych społecznie kategoriach. Mam tu na myśli chociażby włamania, rozboje, kradzieże czy pobicia - wylicza insp. Mularz. - Na uwagę zasługuje też fakt, że zmniejszyła się liczba kradzieży samochodów. W skali całego kraju, dzięki naszym intensywnym działaniom, jest to spadek o jedną trzecią. Opierając się na wskaźnikach przestępczości w kraju, mogę zapewnić, że pomorska policja osiąga dobre wyniki - chwali swoich podwładnych insp. Mularz.
Do Euro 2012 zostały jeszcze cztery lata. Jeśli policja i samorząd nie zmarnują tego czasu, Pomorze może być bezpieczniejsze. Byłaby to dobra wiadomość dla wszystkich, którzy po mistrzostwach nadal będą żyć na Wybrzeżu.

Pomorze od dawna na końcu

Rozmowa z dr. Maciejem Tarkowskim z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową

- Jest Pan jednym z autorów opracowania, według którego Pomorze jest ostatnie w Polsce pod względem bezpieczeństwa publicznego. Jak to badaliście?

- Za każdym razem przy okazji przygotowywania takiego opracowania korzystamy z danych statystycznych, które są ogólnie dostępne i jawne. Tym razem interesowały nas dwie kwestie. Po pierwsze, liczba popełnianych przestępstw na 10 tysięcy mieszkańców i wskaźnik wykrywalności. Według tych danych, Pomorze faktycznie jest na samym końcu, choć przyznaję, że obserwujemy powolną, aczkolwiek systematyczną poprawę sytuacji.

- Liczba popełnianych w naszym regionie przestępstw spada. Chyba niedługo opuścimy to ostatnie miejsce?

- Zgadzam się, że liczba przestępstw popełnianych na Pomorzu spada, i to w tempie szybszym niż w pozostałych regionach kraju. Jednak nie jestem przekonany, czy zagwarantuje to Pomorzu zmianę pozycji w tym rankingu. Jesteśmy na ostatnim miejscu pod kątem bezpieczeństwa publicznego już od kilku lat.

- Jakie mogą być przyczyny takiej sytuacji?

- Jest to złożony problem. Nie bez znaczenia jest też z pewnością wysoki poziom urbanizacji regionu. Zauważmy, że oprócz Pomorza na szarym końcu listy są Śląsk i Mazowsze. Poza tym istotny może być także sezonowy napływ ludzi, turystyka. Jednak gdyby tylko na to zwracać uwagę, można by zadać pytanie, dlaczego w gronie najmniej bezpiecznych województw nie ma zachodniopomorskiego, które także leży nad Bałtykiem.

**

**

Rozmowa z Ryszardem Sulętą, szefem Wydziału Zarządzania Kryzysowego Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku

- Raport IBnGR jasno wskazuje na Pomorze jako na najniebezpieczniejszy region w Polsce. To niezbyt dobre świadectwo przed Euro 2012...

- Bezpieczeństwo podczas takiej imprezy to nie tylko policjant pilnujący porządku przed stadionem. To cała infrastruktura, ratownictwo, numery alarmowe. Już od roku wspólnie z policją i innymi siłami pracujemy nad zapewnieniem bezpieczeństwa podczas mistrzostw. Robimy swoje.

- Czyli statystycznymi danymi nie powinniśmy się przejmować?

- Oczywiście, że nie. Tym bardziej, że Euro 2012 odbędzie się za cztery lata. Wtedy podawane właśnie dane nikogo nie będą interesować. Dlatego takie statystyki w kontekście tej imprezy nie mają większego sensu.