MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pomorze. Neurochirurdzy alarmują! - Skok "na główkę" może skończyć się kalectwem

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
- Alkohol powoduje, że młody człowiek traci zdrowy rozsądek - mówi dr Piotr Jende. Płaci za to ogromną cenę. Fot. R. Kwiatek
- Alkohol powoduje, że młody człowiek traci zdrowy rozsądek - mówi dr Piotr Jende. Płaci za to ogromną cenę. Fot. R. Kwiatek
Inwalidzki wózek do końca życia grozi czwórce pacjentów, którzy w ostatnich tygodniach trafili do Pomorskiego Centrum Traumatologii ze złamanym kręgosłupem szyjnym.

Inwalidzki wózek do końca życia grozi czwórce pacjentów, którzy w ostatnich tygodniach trafili do Pomorskiego Centrum Traumatologii ze złamanym kręgosłupem szyjnym. Ich tragedia to efekt lekkomyślności, braku wyobraźni, a w dwóch przypadkach - brawury pod wpływem alkoholu.

Takiej czarnej serii neurochirurdzy z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Gdańsku dawno nie odnotowali.

- Zaczęło się od dwóch dwudziestolatków, Michała i Piotrka, którzy doznali urazów podczas skoków do wody w niedozwolonych miejscach - opowiada dr hab. med. Wojciech Kloc, ordynator oddziału neurochirurgii. Trzeci z pacjentów - nieco starszy - doznał podobnych obrażeń, gdy spadł ze schodów. Czwarty - złamał kręgosłup, gdy podczas remontu domu zawalił mu się na głowę sufit. Tylko w tym jednym przypadku można mówić o dramatycznym splocie okoliczności. Pozostali mężczyźni byli pod wpływem alkoholu.

Scenariusz zawsze jest podobny. Kilka piw. Jakiś drink. Za mało, by się upić, ale wystarczy, by uśpić zdrowy rozsądek. Jeżeli w pobliżu jest jakaś woda, aż ciągnie, by się w niej ochłodzić. Nawet wtedy, gdy nie wiadomo, czy nie jest zbyt płytka lub tuż pod jej taflą nie czai się jakaś przeszkoda. Jeżeli jest, to kąpiel kończy się dramatycznymi obrażeniami.

- Najczęściej dochodzi do złamań "wybuchowych" i "wstrząsu rdzeniowego" wskutek ucisku rdzenia - tłumaczy dr Piotr Jende, zastępca ordynatora neurochirurgii. Powstaje w nim ognisko niedokrwienia. Prowadzi to do paraliżu kończyn dolnych, a często i górnych. Porażenia zwieraczy , co skazuje chorego na korzystanie z cewnika do końca życia. Mimo olbrzymiego postępu medycyny, neurochirurdzy są w takich przypadkach bezradni.

- Podczas takich operacji z reguły usuwa się fragmenty rozkawałkowanych trzonów, wstawia protezę, stabilizuje kręgosłup za pomocą specjalnej płyty - wyjaśnia dr Jende. Jeżeli w trakcie złamania nie dojdzie do paraliżu, pacjent ma szansę wrócić do normalnego życia, tyle że z usztywnionym kręgosłupem szyjnym.

Niestety, historie trzech młodych pacjentów Pomorskiego Centrum Traumatologii nie skończą się happy endem. Obrażenia, jakich doznali, są tak rozległe, że nie będą już mogli samodzielnie chodzić. Jeżeli ich rodzinom uda się wywalczyć dla nich miejsce w Konstancinie czy innym, równie dobrym ośrodku rehabilitacji w kraju, być może odzyskają częściową sprawność w rękach. Być może nauczą się trzymać w ręku gazetę lub coś podobnie lekkiego. Póki co, nie bardzo jeszcze zdają sobie sprawę, jak ich życie zmienił jeden skok do wody. Lato jeszcze się nie skończyło. Warto o tym pamiętać. Leczenie czwartego pacjenta jeszcze się nie zakończyło.

Płytka wyobraźnia to kalectwo
Pod takim hasłem od siedmiu lat Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji prowadzi kampanię, która ostrzega młodych ludzi przed tragicznymi konsekwencjami nierozważnych skoków do wody. Edukuje m. in. nauczycieli. Stara się dotrzeć do wyobraźni młodych ludzi za pomocą wstrząsających filmów i plakatów. Stowarzyszenie utworzyło też dla ofiar wypadków wodnych specjalny fundusz "Pierwszy krok", który pomaga - przynajmniej niektórym młodym ludziom rozpocząć nowe życie. Niestety, w większości przypadków - na inwalidzkim wózku.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pomorze. Neurochirurdzy alarmują! - Skok "na główkę" może skończyć się kalectwem - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto