Pierwsza połowa niedzielnego spotkania nie była udana szczególnie dla defensywy Seahawks. Formacja obronna Jastrzębi popełniała kuriozalne błędy co skrzętnie wykorzystywali przyjezdni prowadząc do przerwy 20:12.
W przerwie meczu, trener Seahawks Maciej Cetnerowski miał do swojej formacji obronnej mnóstwo zastrzeżeń.
Słaby występ obrony Seahawks
- Obrona powinna zapomnieć o pierwszych dwóch kwartach. Zagrała bardzo słabo pozwalając na zbyt wiele przyjezdnym. W drugiej połowie nasi defensorzy stanęli na wysokości zadania nie pozwalając Diabłom zdobyć żadnych punktów - dodał po meczu Cetnerowski chwaląc także formację ofensywną, szczególnie grę opartą na biegach.
Lepsza druga połowa
Drugą połowę meczu Jastrzębie zaczęły znakomicie, szybko zdobywając przyłożenie. Jeszcze w tej samej części gry jako ostatni w tym meczu na listę punktujących ponownie wpisał się Sebastian Krzysztofek zdobywając swoje trzecie przyłożenie w meczu. Ostatecznie wszystkie przyłożenia w niedzielnym meczu zostały zdobyte przez running backów obu drużyn. Po 18 punktów zdobyli Sebastian Krzysztofek i Michał Różycki.
Emocje w końcówce
Jednak emocji nie zabrakło do ostatniego gwizdka. Na sześć sekund przed zakończeniem zawodów Devils mieli swoją wielką szansę na zwycięstwo w meczu. Diabły były na piątym jardzie od pola punktowego rywali, a ponownie znakomicie zagrał najlepszy gracz w ich szeregach - Michał Różycki wbiegając w pole punktowe rywali. Sędziowie uznali jednak, że jeden z jego kolegów nieprawidłowo przytrzymywał rywala, co poskutkowało dziesięciojardową karą i koniecznością powtórzenia próby. Ostatni zagranie półfinału rozpoczęło gdy na zegarze nie pozostała nawet sekunda. Z powodu przyłożenia, które zostało zdobyte nieprawidłowo Diabły miały jeszcze jedną, ostatnią próbę, która się nie powiodła. Piłka rzucona przez rozgrywającego nie znalazła drogi do rąk skrzydłowych i Seahawks mogli się cieszyć z awansu do finału PLFA 2008.
Smutek przegranych
Kapitan i lider Diabłów, running back Michał Różycki nie krył smutku po ostatnim gwizdku. - Czuję niedosyt. Nasi rywale mieli dzisiaj dużo szczęścia, a nam zabrakło naprawdę niewiele. Zagraliśmy bardzo dobry mecz mimo kontuzji kilku kluczowych graczy. Jestem dumny z postawy całej naszej drużyny. W oczach kręcą nam się jednak łzy, bo znowu mecz mistrzowski spędzimy na trybunach, nie na murawie - mówił Różycki.
Kiepska defensywa przyczyną porażki przyjezdnych
Menadżer przyjezdnych, Seweryn Plotan był zaskoczony postawą swoich zawodników.
- Do tej pory to defensywa była naszą wizytówką, ale niestety nie zagrała najlepiej, szczególnie w drugiej połowie. Wielkim objawieniem tego meczu była nasz ofensywa, która zagrała znakomicie, choć trochę słabiej w drugiej połowie. Jesteśmy zadowoleni z postawy w całym meczu, ale na pewno nie z jego wyniku. Seahawks to drużyna, która była w naszym zasięgu. Będziemy im kibicować w finale, zasłużyli w tym roku na mistrzostwo, ale muszą to udowodnić w najważniejszym meczu sezonu - mówił menadżer Devils Wrocław.
Aktualne informacje, wyniki, tabela oraz relacje ze spotkań znajdują się na stronie Polskiego Związku Futbolu Amerykańskiego.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?