Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomorze. Strefy ekonomiczne powoli, ale do przodu

Łukasz Wójcik
Na terenie Pomorskiej SSE i Słupskiej SSE pracuje w sumie 12 290 osób.









   Fot. Grzegorz Mehring
Na terenie Pomorskiej SSE i Słupskiej SSE pracuje w sumie 12 290 osób. Fot. Grzegorz Mehring
Mimo że ostatnie pół roku było najlepszym w historii Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, na tle pozostałych stref w Polsce - osiągnięcie jest przeciętne.

Mimo że ostatnie pół roku było najlepszym w historii Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, na tle pozostałych stref w Polsce - osiągnięcie jest przeciętne. Jeszcze słabiej prezentuje się ostatnie pół roku w Pomorskiej SSE.

Nakłady inwestycyjne w Słupskiej SSE w pierwszym półroczu 2006 roku wyniosły ponad 273 mln zł. Stanowi to prawie 67 proc. wszystkich nakładów w 9-letniej historii SSSE. Najwięcej zainwestował (ponad 256 mln zł) producent płyt drewnopochodnych Kronotex ze Szczecinka w Zachodniopomorskiem.
- Wynik jest niezły, ale wciąż uważam, że najlepsze półrocze jest dopiero przed nami - mówi Mirosław Kamiński, prezes Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, która zarządza SSSE.
Przy tegorocznym wyniku SSSE blado wypada osiągnięcie Pomorskiej SSE - niecałe 90 mln zł nakładów inwestycyjnych.
- Inwestowanie to nie jest produkcja seryjna - tłumaczy Włodzimierz Ziółkowski, prezes PSSE. - Pewne działania odbywają się skokowo. Za pół roku rezultaty mogą być diametralnie inne. Jesteśmy w trakcie rozstrzygania inwestycji Sharpa i Oriona. Dzięki tym przedsięwzięciom docelowo pracę znajdzie 6,5 tys. osób. Do tego dochodzą kooperanci. Dlatego ważne są tendencje i możliwości, a nie aktualne dane statystyczne.
Słabo natomiast - i to w obu strefach - wygląda wzrost zatrudnienia za ostatnie półrocze. 300 nowych miejsc pracy w PSSE i 297 zatrudnionych w SSSE plasuje pomorskie strefy na końcu stawki. Gorzej wypadł tylko Krakowski Park Technologiczny. Tam zatrudnienie zwiększyło się o 166 osób.
- My nigdy nie będziemy dobrze wypadali w statystykach - mówi Mirosław Kamiński. - Jesteśmy najmniejszą strefą w Polsce. Lokalizacja i dostępność komunikacyjna na pewno też nie są naszymi atutami w przyciąganiu inwestorów.
Dlatego od kilku lat dominuje nowy trend w strefach ekonomicznych. To nie inwestor idzie za SSE. Jest odwrotnie. Strefę ustanawia się tam, gdzie chce tego inwestor. I tak SSSE od kilku lat funkcjonuje w Koszalinie. Słupską strefę chce przyciągnąć również samorząd Wałcza (zachodniopomorskie) i Kościerzyny. Podobnie jest w przypadku Pomorskiej SSE, która zlokalizowana jest w ośmiu gminach województwa. Ponadto z ogólnej powierzchni 534 ha strefy, ponad 1 ha zlokalizowany jest poza Pomorskiem: w Łysomicach (kujawsko-pomorskie) i Stargardzie Szczecińskim (zachodniopomorskie).
Obaj prezesi jednak zgodnie dodają, że nadchodzą dobre lata dla stref ekonomicznych. Ich zdaniem, znacznie zwiększy się liczba inwestorów, chcących prowadzić działalność w SSE. Aktualnie jeden z nich - austriacki producent elementów budowlanych - poszukuje dogodnej lokalizacji w województwie. W grę wchodzą tereny obu stref. Pod koniec sierpnia, przedstawiciele austriackiej firmy przyjadą na Pomorze dokonać wyboru.
- Nie rywalizujemy ze sobą - zapewnia Ziółkowski. - Dobrym słowem do określenia naszych stosunków jest współpraca. Kiedyś nawet podwoziliśmy inwestora do Słupska.
Kamiński dodaje: - Wymieniamy się doświadczeniami i wzajemnie uzupełniamy. Na pewno jednak nie rywalizujemy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto