MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Poniedziałek trzynastego - ulewa znowu sparaliżuje centrum Gdańska?

Magdalena Rusakiewicz, Kazimierz Netka
Fot. Robert Kwiatek
Fot. Robert Kwiatek
To był zaskoczenie. Gdy centrum Gdańska borykało się ze skutkami kilkudziesięciominutowej ulewy, na mieszkańców obrzeży miasta nie spadła w niedzielne popołudnie nawet kropla deszczu.

To był zaskoczenie. Gdy centrum Gdańska borykało się ze skutkami kilkudziesięciominutowej ulewy, na mieszkańców obrzeży miasta nie spadła w niedzielne popołudnie nawet kropla deszczu. W centrum Wrzeszcza ludzie w tunelu dworca PKP po pas brodzili w wodzie, a w Osowej i Kokoszkach palili grille. W Gdańsku Głównym stanęły tramwaje. Woda powybijała studzienki kanalizacyjne i zablokowała przejazdy pod wiaduktami. Na głównych arteriach miasta powstały gigantyczne korki. Strażacy dwoili się i troili, by pomóc poszkodowanym i udrożnić jezdnie. Meteorolodzy ostrzegają: podobne opady mogą mieć miejsce także dzisiaj (13.08).

Ulewa najdotkliwiej potraktowała Gdańsk Główny i Gdańsk Wrzeszcz. Na pomoc tym dzielnicom wyruszyły wszystkie pracujące w mieście zastępy Państwowej Straży Pożarnej. Strażacy wypompowywali wodę z piwnic, przejść podziemnych, garaży.

- Otrzymaliśmy około czterdzieści próśb o pomoc, interweniowaliśmy dziewiętnaście razy - wylicza starszy kapitan Tomasz Klinkosz, oficer operacyjny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku. - W akcję zaangażowanych było około 50 strażaków oraz dwie drużyny Ochotniczej Straży Pożarnej. Dodatkowo, pomagały nam dwa zastępy kolegów z Gdyni.

Problemy mieli pasażerowie komunikacji miejskiej. Tradycyjnie już woda zalała linię tramwajową na Siedlce.

- Musieliśmy uruchomić komunikację zastępczą - wyjaśnia Izabela Kozicka-Prus, rzecznik Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku.

Prawdziwy horror przeżyli klienci centrum handlowego Manhattan we Wrzeszczu. Woda wdarła się tam do restauracji Sphinx, sklepów na poziomie -1, a także na najniższy poziom parkingu podziemnego.

- Ale stwierdzenie, że woda zatopiła samochody stojące na poziomie -3 naszego parkingu podziemnego, to gruba przesada - usłyszeliśmy od Jakuba Miecińskiego, dyrektora generalnego gdańskiego Centrum Handlowego Manhattan. - Woda, która spłynęła tam z wyższych kondygnacji, była wysoka na około 20 cm. Oczywiście, ze względów bezpieczeństwa już po godzinie 16 zdecydowaliśmy o zamknięciu centrum. Szacujemy straty.

To, co dla jednych było prawdziwym koszmarem, innych nawet nie dotknęło. Mieszkańcy peryferyjnych dzielnic miasta o ulewie dowiedzieli się z… mediów. W Kokoszkach czy Osowej pogoda była na tyle ładna, że wiele rodzin grillowało w swoich przydomowych ogródkach.

Meteorolodzy nie widzą w ulewie niczego nadzwyczajnego.

- Takie opady zdarzają się często. To niestety nasza wina, że jesteśmy zalewani. Woda nie ma gdzie wsiąkać, bo zabetonowaliśmy duże powierzchnie miasta - wyjaśnia Anna Kłokowska-Siejek, dyżurny synoptyk Biura Prognoz Morskich Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Gdyni. - Z podobnymi opadami musimy liczyć się także w poniedziałek, bo nad Pomorzem będzie przechodził front atmosferyczny. Pogoda poprawi się w ciągu kilku następnych dni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto