Porozumienie coraz bliżej

W czwartek, w siedzibie GKS Wybrzeże przy ul. Zawodników, odbył się ciąg dalszy rozmów na linii klub - piłkarze ręczni. Osiągnięcie porozumienia jest coraz bliżej, choć... pojawiają się kolejne problemy.

- Nie ukrywam, że brakuje nam 150-200 tysięcy złotych, aby zapiąć budżet sekcji na sezon - ujawnia Grzegorz Rywelski, dyrektor klubu. - Jak łatwo obliczyć, są to stypendia dla zawodników na cztery miesiące. Osiągnęliśmy już porozumienie odnośnie stypendiów, blisko dogadania jesteśmy w sprawie redukcji zaległości. Prawie wszyscy chcą zostać w Wybrzeżu. Zawodnicy chcą jednak klauzuli, że w przypadku opóźnienia miesięcznej wypłaty o ponad 14 dni, wszelkie ustalenia odnośnie redukcji zadłużenia stają się nieaktualne. Na to zgodzić się nie mogę. Będziemy musieli znaleźć kompromis.

Nie wszyscy zawodnicy zgadzają się na nowe warunki. Do Warszawianki przenieśli się już Damian Moszczyński i Sebastian Suchowicz. Nowego klubu zamierza szukać sobie Marcin Pilch.
- Nie wiem, jaką decyzję podejmą koledzy z drużyny. Ja nowych warunków na pewno nie przyjmę i zamierzam szukać nowego klubu - powiedział Pilch.

- Jesteśmy blisko porozumienia. Zgadzamy się na nowe warunki, ale musimy mieć zapis w kontrakcie, gwarantujący nam wypałacanie tych pieniędzy. Obecnie wiele wskazuje na to, że przystąpimy do rozgrywek - stwierdził Artur Siódmiak.