Mimo iż w poszukiwaniach nie ustaje i policja, i prokuratura, wciąż nie wiadomo, co stało się z 19-latką z Gdańska, która zaginęła 17 lipca br.
- Dlaczego policja po odnotowaniu zgłoszenia o zaginięciu danej osoby nie przystępuje od razu do działania? Tylko występuje w roli rejestratora i dopiero gdy pojawia się np. szum medialny, tak jak w przypadku zaginięcia Iwony Wieczorek, przystępuje do rzetelnego działania? - to jedno z pytań, które w związku z zaginięciem Iwony skierował poseł do Jerzego Millera, szefa MSWiA.
W związku z dużą liczbą zaginięć (według danych Fundacji ITAKA rocznie jest ich 15 tys.), parlamentarzysta proponuje stworzenie instytucji państwowej, która zajmowałaby się rodzinami osób zaginionych. Zadaniem tej organizacji byłoby udzielanie fachowej opieki psychologicznej czy dostarczanie informacji, jakie działania na własną rękę można podjąć w celu odnalezienia bliskich.
Kozak chciałby również, aby nowa jednostka oferowała pomoc w uzyskaniu renty, ustaleniu opieki nad dziećmi oraz, jeśli to konieczne, w przeprowadzeniu procesu uznania osoby zaginionej za zmarłą.
Co w sprawie zaginionej Iwony robi policja? - Cały czas odbieramy sygnały od mieszkańców.
Codziennie dostajemy od kilku do nawet kilkunastu telefonów. Wszystkie informacje dokładnie sprawdzamy - zapewnia Błażej Bąkiewicz z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?