- Tego typu sytuacja może okazać się dla foki śmiertelnie niebezpieczna - mówi Krzysztof Skóra z Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego.
Naukowcy otrzymali informację od żeglarzy z jachtu "Sopot", który stoi w porcie w Jastarni.
- Nitki przędzy wyraźnie wbijały się w kark, oplątywały górną część głowy, przechodząc poprzez oczy i pysk. Widać było, że ciało foki rosnąc nie ma szans na rozluźnienie pętli z sieci, które teraz dzień za dniem wpijają się w skórę zwierzęcia - mówili żeglarze Sopotu
Jednak, kiedy naukowcy zjawili się w porcie w Jastarni, foki już niestety nie było.
- System satelitarny, dzięki któremu śledzimy foki jest systemem badawczym i informację o tym, gdzie w tej chwili znajduje się zwierze otrzymujemy z pewnym opóźnieniem - mówi Krzysztof Skóra.
- Dlatego też apelujemy, żeby każdy kto widział fokę natychmiast się z nami skontaktował dzwoniąc pod numer 601 88 99 40 lub 58 6750 836. Im reakcja będzie szybsza tym bardziej zwiększamy swoje szanse na jej uratowanie - dodaje Skóra.
Jak przyznają naukowcy, foka "Klif" potrzebuje natychmiastowej pomocy, ponieważ tego typu problemy mogą okazać się śmiertelnie niebezpieczne. - W najbliższym czasie "Klifowi" grożą głębokie rany na całym obwodzie szyi, co w konsekwencji może doprowadzić do groźnej infekcji i zgonu - mówi Skóra.
Naukowcy szukają foki "Klif" od kilku dni. Ostatnio była widziana w Jastarni - wcześniej była w Gdańsku i Gdyni co widać na mapie z danymi naniesionymi z satelity. |
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?