Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Pozdrowienia z wakacji” w Gdańskiej Bibliotece PAN. Urok starych pocztówek [ZDJĘCIA]

Grażyna Antoniewicz
Stare pocztówki znad morza można oglądać w Gdańskiej Bibliotece PAN
Stare pocztówki znad morza można oglądać w Gdańskiej Bibliotece PAN ze zbiorów PAN / Biblioteka Gdańska
Zwyczaj wysyłania wakacyjnych pozdrowień trwa nieprzerwanie od końca XIX wieku. Rozwinął się dzięki widokówkom, których popularność na początku ubiegłego wieku była tak duża, że poczta dostarczała je do odbiorcy nawet trzy razy dziennie - mówi Marta Pawlik- Flisikowska z Pracowni Fotografii PAN Biblioteki Gdańskiej. W gdańskiej bibliotece PAN otwarto wystawę pocztówek z pozdrowieniami z wakacji.

Droga Ciociu, droga Mamo, przyjeżdżam w środę z dworca czy z Wrzeszcza? Dzisiaj była wysoka fala, a jutro jedziemy jeszcze raz się wykąpać. Potem wracamy do domu. Przyjadę do Tczewa o godzinie 4:20. Pozdrawiam serdecznie.

Tak w 1897 roku pisała z Sopotu do krewnych pewna Margarethe. Mimo że dzisiaj większym powodzeniem cieszą się SMS-y i zdjęcia, radość z pamiątkowych, krótkich wiadomości jest taka sama.

2014: Historyczne zdjęcia miasta od 1926 roku. Unikalne ZDJĘCIA. Co się zmieniło?

Pocztówka i Sienkiewicz

1 października 1869 roku cesarsko-królewska poczta austro-węgierska wprowadziła do obiegu tzw. kartę korespondencyjną. Pomysł szybko rozpowszechnił się w całej Europie i na świecie. Inne nazwy, których używano na jej określenie, to m.in.: odkryty list, odkrytka, karta korespondencyjna, korespondentka, widokówka. Słowo „pocztówka” zostało wymyślone przez Henryka Sienkiewicza jako propozycja na konkurs dotyczący nazwy karty pocztowej na wystawie w Warszawie w 1900 r. Zwyciężyło wtedy w głosowaniu publiczności.

Poczta trzy razy dziennie

- Zwyczaj wysyłania wakacyjnych pozdrowień trwa nieprzerwanie od końca XIX wieku. Rozwinął się dzięki widokówkom, których popularność na początku ubiegłego wieku była tak duża, że poczta dostarczała je do odbiorcy nawet trzy razy dziennie - mówi Marta Pawlik- Flisikowska z Pracowni Fotografii PAN Biblioteki Gdańskiej.

O czym pisali letnicy wypoczywający nad Bałtykiem, jak spędzali czas, jaka była pogoda i jakie atrakcje na nich czekały?

- Przedwojenne pocztówki przeważnie pisane były w języku niemieckim, a na nasze potrzeby zostały przetłumaczone - mówi Marta Pawlik-Flisikowska. - Wczasowicze pisali o pogodzie, o tym, jak spędzają wolny czas, młodzież prosiła rodziców o pieniądze.

Jakaś modnisia chciała, żeby przysłać jej strusie pióra do kapelusza, bo te po ośmiu latach są zniszczone. Pewna Wanda pisze z Jastarni do domu w Dąbrowie Górniczej (07.08.1933) : „Kochana Mamusiu! Zapomniałam zabrać kostium kąpielowy... bez kostiumu nie mogę zupełnie ani kąpać się ani plażować, dlatego mi źle bez niego. Gdyż tutaj wszyscy chodzą w kostiumach plażowych i płaszczach kąpielowych”.

Teksty są bardzo szczere, niektórzy piszą o wakacyjnych katastrofach - np. że urlop się nie udał, bo akurat pogody nie było.

„Kochana Czesio! Od 7. 09 jesteśmy z Wandzią tutaj. Pomimo niezbyt ciepłej temperatury siedzimy dużo nad morzem i uporczywie wdychamy jod. Wandzia cierpi na szalone bóle głowy, może więc pobyt tutaj przyniesie jej ulgę” (wysłane z Sopotu do Warszawy 13. 09. 1954 r.).

A słodyczy nie ma

Niedługo po wojnie turyści przyjeżdżających z Niemiec skarżą się, że prawie nie ma co oglądać, sklepy bardzo drogie, a z higieną w hotelu słabo. Natomiast jedzenie jest pyszne.

- Są też realia lat osiemdziesiątych XX w. Na wystawie mamy pocztówkę wysłaną z Sopotu do Ośrodka kolonijnego w Leśnicach (8 sierpnia 1981 r.) - „Bardzo dziękujemy za dwa listy. Przyjedziemy w niedzielę, chomiki i rybki czują się doskonale. Żadnych słodyczy w sklepach nie ma, więc chyba nic z tych rzeczy Ci nie przywieziemy. Pozdrowienia Mama, Tata i Leszek.”

Karty pocztowe trafiają do muzeów, bibliotek i prywatnych kolekcji z reguły dzięki swoim ilustracjom. Szczególnie poszukiwane są te z rzadkimi widokami mniejszych miejscowości lub prezentujące dzielnice dużych miast.

- Jednak celem naszej wystawy było zwrócenie uwagi na to, co z wakacji do siebie pisano - mówi Marta Flisikowska.

Wierny Józek

Pewien zakochany pisał z Gdańska do Wilkomierza 19 lipca 1930 roku: „Droga Marysiu. Po bezsennej nocy w Malborku przybyłem dziś do Gdańska. Po zainstalowaniu się w Hotel Continental i po nieprzyzwoicie skromnym obiedzie (nie dano ani kromki chleba) wyszedłem zwiedzać miasto (...) widziałem wielkie okręty morskie, unoszące całe wagony w powietrzu niby piórka, monumentalne doki czyli przyrządy do unoszenia statków w powietrzu itd. Słowem same cuda. Łączę moc pocałunków wierny Twój Józek”.

Wystawę uzupełniają plakaty i dokumenty życia społecznego. O tym wszystkim opowiada wystawa „Pozdrowienia z wakacji” w bibliotece PAN, na której znajdują się pocztówki z lat 1897-1981, przedwojenne plakaty, przewodniki turystyczne i foldery dotyczące mody plażowej i pamiątki. Ekspozycję oglądać można do 30 lipca (pn., wt., czw. 9.00-19.00 oraz śr., pt. 9.00-15.00). Wstęp wolny.

Zobacz też: Stare zdjęcia celebrytów. Nie uwierzysz, jak kiedyś wyglądali

[Agencja TVN]

Trudne początki pocztówki

Prawdą jest, że pocztówka nie miała łatwego początku - w 1865 r. ówczesny poczmistrz Berlina, Heinrich Stephan, zaproponował na V Niemieckiej Konferencji Pocztowej w Karlsruhe wprowadzenie specjalnego kartonika dla otwartej korespondencji. Pomysł ten, uznany wówczas za zbyt śmiały, odrzuciła dyrekcja Poczty Pruskiej. Dopiero cztery lata później władze ją zaakceptowały. Wkrótce na tak wydawanych kartkach do korespondencji zaczęły pojawiać się pierwsze rysunki i napisy okolicznościowe. W taki sposób narodziła się właściwa pocztówka. Początkowo obrazki znajdowały się w rogu kartki, lecz z biegiem czasu zaczęły zajmować coraz więcej miejsca. Od początku jedna strona przeznaczona była na adres i znaczek, natomiast na tekst - strona z widokiem. Dopiero w 1904 r. poczta zmieniła zasady i odtąd na jednej stronie umieszczano obrazek, natomiast na drugiej znalazło się miejsce na korespondencję, znaczek oraz adres.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto