Jest ich 24, mają od siedmiu do szesnastu lat, działają w Studiu Ekspresji Twórczej przy Integracyjnym Klubie Artystycznym Winda w Gdańsku. Wczoraj spektaklem "Każdy ma jakiegoś bzika", opartym na motywach powieści "O czym szumią wierzby", pożegnali lato w Teatrze Leśnym we Wrzeszczu. To był ich siódmy wakacyjny spektakl.
- Jesteśmy rodzajem klubu, w którym wykorzystujemy możliwości twórcze dzieciaków i kształtujemy ich osobowość - tłumaczy Małgorzata Polczyk, prezes Stowarzyszenia Studio Ekspresji Twórczej. - Sztukę traktujemy jako narzędzie pracy, a nie jako cel sam w sobie. Bo nie chodzi o to, żeby ktoś z nas został gwiazdą, ale o to, żeby się dobrze bawić.
- Ja w studiu od razu poczułam się sobą - mówi 16-letnia Agata Zabiega, która w spektaklu gra Wydrę. - A już zupełnie wyjątkowe są letnie obozy. Właśnie wróciliśmy z Wygonina.
Przez dwa tygodnie ćwiczyli role, tworzyli dekoracje na scenę, szyli stroje i robili czapki z gąbki, malując je sprayem. A w wolnych chwilach jeździli konno i grali w palanta.
- Każdy ma jakiegoś bzika - uśmiecha się Ola Laskowska, czyli Szyprowa, Żniwiarka i Gość. - Z tego naszego wynikają same dobre rzeczy.
W sobotę, 14 września, podczas festynu w gdańskim zoo, będą występować na rzecz powodzian z Czech.
Rusza 61. Festiwal w Opolu. Znamy szczegóły
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?