Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznań przedostatnim przystankiem Lotosu Gdynia

Piotr Wiśniewski
Grzegorz Mehring
Do końca sezonu zasadniczego w Polskiej Lidze Koszykówki Kobiet pozostały dwie kolejki. Gdynianki rozegrają jeszcze mecze z INEĄ Poznań oraz KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. Biorąc pod uwagę formę prezentowaną ostatnio przez Lotos można zakładać dwa zwycięstwa.

A jeszcze jakiś czas temu tak różowo nie było. Mistrzynie Polski w lidze spisywały się poniżej swoich możliwości. Wszystko zmieniło się po przejęciu drużyny przez Georgiosa Dikaioulakosa. Od czasu gdy został szkoleniowcem Lotosu, gdynianki na polskich parkietach nie znalazły pogromcy. Grek, preferujący różne formy gry w ataku, ma już na koncie swój pierwszy sukces. W weekend mistrzynie Polski sięgnęły po Puchar Polski, nie dając żadnych szans w finale Enerdze Toruń. - Wygrywamy dość pewnie i w bardzo dobrym stylu. Momentami ta koszykówka jest szybka i mamy coraz więcej zwolenników takiego stylu gry, jaki obecnie prezentujemy - cieszy się Mieczysław Krawczyk, prezes Lotosu Gdynia.

Lotos Gdynia z Pucharem Polski

- Generalnie po raz kolejny powtórzę, że gra z ogromnym sercem i zaangażowaniem jest niekiedy lepsza i skuteczniejsza od najlepszej taktyki - powtarza Dikaioulakos. - Puchar chciałbym zadedykować po pierwsze naszym kontuzjowanym zawodniczkom. Dedykuję przede wszystkim ten puchar prezesowi naszej drużyny, który pracuje 24 godziny na dobę siedem dni w tygodniu, żeby nasz zespół miał się jak najlepiej - dodał.

Gwiazdy koszykówki zjeżdżają do Gdyni

Kibiców gdyńskiego zespołu może także cieszyć bardzo dobra forma Monici Wright oraz Eliny Babkiny. Ta pierwsza w finałowym meczu zdobyła 28 punktów, druga z kolei została wybrana MVP całego turnieju. - Cóż mogę powiedzieć, jesteśmy najlepszym zespołem w rozgrywkach Pucharu Polski i jestem niezwykle dumna z tego powodu - mówiła jak zawsze uśmiechnięta Łotyszka. Dobrego humoru nie zmącił jej nawet incydent z poprzedniego weekendu, kiedy to straciła buty. - To trener pozwolił nam uwierzyć w to, że jesteśmy w stanie wygrać ten puchar i to nam się udało! - przyznała Babkina.

Reszta Świata górą w Meczu Gwiazd Euroligi

Lotos znajduje się w tak wysokiej formie, że śmiało można zakładać, iż dwa ostatnie mecze sezonu zasadniczego może wygrać. Problem jednak w tym, że nawet komplet wygranych nie zagwarantuje miejsca wyższego niż 4. Wyprzedzający gdynianki zespół - AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski musi bowiem przegrać oba mecze i ten z Lotosem wyżej niż 9 punktami. Wszak w Gdyni gorzowianki wygrały 60:51.

Najpierw jednak podopieczne Georgiosa Dikaioulakosa staną w szranki z INEĄ Poznań. Pod koniec listopada mistrzynie Polski ograły rywalki w stosunku 74:55. - My graliśmy do przerwy dobrze, a nawet bardzo dobrze. W 2. połowie Lotos wzmocnił obronę, co od razu przełożyło się na wynik. Do tego doszła nasza niekonsekwentna gra. Mistrzynie Polski zdominowały nas w zbiórkach - komentował opiekun poznanianek. - Zespół gości w pierwszej połowie pozostawił wiele zdrowia na boisku. Rywalki były waleczne. My z kolei snułyśmy się po parkiecie - mówiła Daria Mieloszyńska, zawodniczka Lotosu.

Lotos Gdynia zgodnie z planem

Najwięcej punktów dla gdynianek zdobyła wówczas nieobecna już w Gdyni Sandora Irvin - 20. Natomiast w poznańskim zespole najlepiej pod tym względem zaprezentowała się Weronika Idczak.

INEA Poznań - Lotos Gdynia, czwartek 10 marca 2011 roku, godz. 18.30.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto