Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownicy Energi nadal planują manifestację

Szymon Zięba
Grzegorz Mehring
Związkowcy Solidarności koncernu Energa przekładają termin manifestacji. Po odmowie, otrzymanej z gdańskiego magistratu, zrezygnowali też z odwołania do wojewody.

- To nic nie da. Jeżeli oficjalnie dokument odmowy przekazuje się nam na ostatnią chwilę, a my złożymy odwołanie, wojewoda na wydanie decyzji ma siedem dni - czyli i tak już po ustalonej dacie manifestacji! - denerwuje się Roman Rutkowski, organizator głośno zapowiadanych strajków związkowców. I dodaje: - Tak będą postępować wszyscy wojewodowie czy prezydenci miast w stosunku do niewygodnych manifestacji czy pikiet - nie tylko związków zawodowych, ale nawet obywateli.

Czytaj też: Protest związkowców koncernu Energa. UM w Gdańsku nie daje zgody na manifestację związkowców

- Zawsze w takich wypadkach urząd odpowiada w terminie przewidzianym w ustawie - ucina Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta miasta Gdańska.

Rutkowski wyjaśnił, że "S" nie zamierza jednak zrezygnować z protestu. Jak zdradził w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim", związkowcy spotkają się w tej sprawie w najbliższy poniedziałek.

- Ustalimy dalsze działania. Tam najprawdopodobniej zapadnie decyzja o innym terminie manifestacji, już z inną trasą.

Manifestacja miała się odbyć 6 czerwca. Udział w niej zapowiedziało blisko 2,5 tysiąca pracowników Energi.

Tymczasem pod koniec maja, już po pozytywnym zaopiniowaniu pochodu przez policję, gdański magistrat nie wyraził zgody na marsz niezadowolonych pracowników koncernu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto