Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezes PZU uderzył w sędziego

Szymon Szadurski
Jaromir Netzel przed gdyńskim sądem.  Fot. Piotr Manasterski
Jaromir Netzel przed gdyńskim sądem. Fot. Piotr Manasterski
Utarczki słowne, zażalenia, wniosek o wytoczenie postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego, kolejny o wyłączenie go z sędziowskiego składu. Tak wygląda przed gdyńskim sądem proces w sprawie afery gospodarczej w firmie ...

Utarczki słowne, zażalenia, wniosek o wytoczenie postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego, kolejny o wyłączenie go z sędziowskiego składu. Tak wygląda przed gdyńskim sądem proces w sprawie afery gospodarczej w firmie Drob-Kartel z Tuchomia.

W piątek kolejny raz nie udało się przesłuchać Jaromira Netzla, prezesa PZU. Przypomnijmy, że Netzel miał zeznawać, gdyż dwa ogólnopolskie dzienniki zarzuciły mu, iż w czasie, gdy był jednocześnie dyrektorem w PKO i pełnomocnikiem procesowym w spółce Drob-Kartel, bank udzielał kredytów firmie z Tuchomia. Przedsiębiorstwo ostatecznie upadło pozostawiając 21 mln zł długów i nie spłaconych wierzycieli. Na ławie oskarżonych zasiadają w związku z tym jego byli zarządcy - Jerzy B., Lucyna D., Mirosław F. i Janina L. Prasa sugerowała jednak, że do upadku firmy przyczynić mógł się też Netzel. W sprawie tej pojawia się ponadto wątek prania brudnych pieniędzy i wyprowadzania majątku spółki z Tuchomia na konta na wyspie Jersey, czym zajmować miał się przede wszystkim Jerzy B.
Wczoraj okazało się jednak, że Netzel znowu nie może zeznawać, gdyż Sąd Okręgowy w Gdańsku uchylił decyzję gdyńskiego sądu o zwolnieniu go z tajemnicy adwokackiej. Prezes PZU poinformował, że w związku z uchybieniami prowadzącego proces sędziego Bartosza Khasina skierował do Sądu Okręgowego wniosek o jego ukaranie dyscyplinarne. Do ofensywy przystąpili też adwokaci oskarżonych, żądając wyłączenia Khasina ze składu sędziowskiego. Ich zdaniem, sędzia pracował dawniej w Banku Komunalnym w Gdyni, w którego żukowskiej filii konto prowadził Drob-Kartel. Bank został zaś pokrzywdzony w efekcie działania spółki z Tuchomia. Dodatkowo matka Bartosza Khasina miała kiedyś pracować razem z oskarżoną Janiną L. i kobiety rzekomo popadły wtedy w konflikt. Zdaniem mecenasów sędzia przekazywał też informacje na temat procesu "Rzeczpospolitej” i TVN24, choć nie jest rzecznikiem sądu. W przypadku ukarania Netzla grzywną dziennikarze telewizyjni mieli się o tym dowiedzieć jeszcze przed werdyktem składu sędziowskiego.
- Zarzuty są zaskakujące - przyznał Bartosz Khasin.
Sędzia większość z nich uważa za nietrafione. O tym, czy zostanie wyłączony ze składu orzekającego, dowiemy się we wtorek.
Netzel także uważa, że w całej tej sprawie nie ma sobie nic do zarzucenia. Po zakończeniu rozprawy prezes PZU uciekł jednak przed dziennikarzami z sali sądowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto