Okazja była godna, a więc i stroje musiały być dostojne. Tak prezydent Gdańska Paweł Adamowicz wraz żoną Magdaleną zaprezentowali się w Wenecji, podczas premiery filmu Andrzeja Wajdy "Wałęsa. Człowiek z nadziei".
Tuż przed wyjściem na uroczystość prezydent pochwalił się na Facebooku kreacjami - swoją i żony. Internauci od razu rozpłynęli się w zachwytach nad czerwoną, długą suknią pani Magdaleny. "Rewelacyjna", "przepiękna", "wow" - pisali. Sam Adamowicz pochwały skwitował krótko. - Reprezentujemy Gdańsk - napisał.
CZYTAJ WIĘCEJ: Czwartek w Wenecji należał do Wałęsy.
Dopiero później podzielił się z nami swoimi wrażeniami z Wenecji.
- Premiera filmu miała fantastyczną oprawę. Najpierw była uroczysta kolacja, wydana dla polskiej delegacji przez dyrektora weneckiego festiwalu. Potem podjeżdżaliśmy pod festiwalowy obiekt limuzynami. Sam film bardzo mi się podobał i zakończył się długą owacją na stojąco - opowiada prezydent.
Jak mówią bliscy współpracownicy i znajomi prezydenta Adamowicza, to, że podczas oficjalnych wyjść prezydent prezentuje się tak elegancko, jest właśnie zasługą żony, a nie sztabu stylistów czy doradców ds. wizerunku opłacanych za grube pieniądze.
- Magda ma co do tego zmysł. Jak na dobrą żonę przystało, wybiera stroje i dla siebie i dla męża, nie korzysta z porad żadnych fachowców - zdradza znajomy Adamowiczów . -Sukienka, w jakiej pokazała się w Wenecji, to też jej wybór. Sama dobrała dodatki, zrobiła sobie makijaż i fryzurę - dodaje.
Myli się jednak ten, kto myśli, że życie prezydenta kręci się wokół światowych premier i bankietów.
- Takie zagraniczne wyjazdy w kalendarzu szefa zdarzają się incydentalnie. Dodatkowo zawsze, gdy prezydentowi towarzyszy w nich żona, robi to na własny koszt - podkreśla Emilia Salach z kancelarii prezydenta. - O wiele częściej za to państwo Adamowiczowie pojawiają się na lokalnych salonach jako reprezentanci Gdańska - dodaje Salach.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?