Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Problemy oddziału psychiatrii w 7 Szpitalu Marynarki Wojennej. Odeszły trzy pielęgniarki, siedem przebywa na zwolnieniu lekarskim

Dorota Abramowicz
Dorota Abramowicz
Karolina Misztal
Od kilkunastu dni ograniczane są przyjęcia pacjentów na oddziale psychiatrii 7 Szpitala Marynarki Wojennej. Po rezygnacji z pracy części personelu medycznego zmniejszono w szpitalu liczbę łóżek psychiatrycznych z 40 do 25.  Pacjenci z Trójmiasta trafiają nie tylko na Srebrzysko, ale także m.in. do Starogardu Gdańskiego.

Środowe popołudnie 4 sierpnia br. Na oddziale psychiatrii 7 Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku dyżuruje lekarz, pielęgniarka z okulistyki i ratownik medyczny. Na pytanie, czy oddział może przyjąć kolejnego pacjenta z miasta, pada odpowiedź - "nie".

Już od kilkunastu dni szpital zmaga się ze skutkami protestu personelu medycznego. Z pracy wyłączonych jest dziesięć pielęgniarek, protestują także lekarze. Choć z informacji przekazanej nam przez komendanta szpitala (po konieczności wcześniejszego zadania pytań w Centrum Operacyjnym Ministra Obrony Narodowej) wynika, że oddział nadal pracuje i przyjmuje pacjentów, są to przyjęcia mocno ograniczone. W piśmie przekazanym nam przez komedanta szpitala także czytamy:

"Na emeryturę odeszła jedna pielęgniarka, zaś dwie złożyły wypowiedzenie. Obecnie siedem przebywa na zwolnieniu lekarskim. Mając powyższe na uwadze przejściowo zmniejszono jedynie liczbę pacjentów na oddziale do 25. Jednocześnie w celu utrzymania funkcjonowania oddziału przesunięto personel pielęgniarski z innych oddziałów szpitala. Zatrudniono także dwóch opiekunów medycznych, zaś od 1 września br. trzy pielęgniarki."

7 Szpital MW to druga, pod względem liczby łóżek, placówka w Trójmieście, przyjmująca chorych psychiatrycznie. Największy, Wojewódzki Szpital Psychiatryczny na Srebrzysku, ma 280 miejsc, w szpitalu wojskowym było ich 40, a w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym - 20.  Jak częściowe wyłączenie z pracy oddziału psychiatrii przy ul. Polanki wpływa na sytuację pacjentów?

Dr Mariusz Kaszubowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku przyznaje, że cały czas widoczna jest potrzeba łóżek ogólnopsychiatrycznych w województwie pomorskim. Nawet gdyby było ich dwa razy tyle, ile jest obecnie, zawsze się znajdą pacjenci, których można by było położyć. Dlatego też zdarza się, że w obecnej sytuacji pacjenci ze Srebrzyska wysyłani są do innych szpitali, w tym do Starogardu Gdańskiego. Jednak - mimo tego - drastycznie nie wzrosła liczba przyjęć, choć cały czas na Srebrzysko trafia dużo pacjentów.

- Temat zwiększonego przekazywania pacjentów do Szpitala im. Bilikiewicza w Gdańsku w związku z problemami w 7 Szpitalu Marynarki Wojennej jest nam znany - mówi Tomasz Augustyniak, zastępca dyrektora Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego. - Jednak dyrekcja Szpitala im. Bilikiewicza zapewnia, że jeśli mamy do czynienia z sytuacją przejściową, nie wpłynie to znacząco w sposób negatywny na obecną sytuację w szpitalu. Przyjęcia pacjentów na Srebrzysku w chwili obecnej odbywają się na bieżąco i bez komplikacji wywołanej ograniczeniami innych jednostek. Liczymy jednak na jak najszybsze wznowienie przyjęć przez 7 Szpital Marynarki Wojennej.

Według dr Blanki Skrzypkowskiej-Brancewicz, konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie psychiatrii, mamy obecnie do czynienia z problemem występującym nie tylko w psychiatrii, ale także w innych specjalizacjach - od pediatrii aż po neurologię. W czasie pandemii jeszcze pracownicy się mobilizowali, teraz zaczynają odreagowywać.  Dokonują pewnych podsumowań, rekapitulacji życia, decydując się na ograniczenie pracy czy szukając innego miejsca zatrudnienia.  

A co do psychiatrii - póki trwają wakacje, to, co dzieje się w 7 Szpitalu Marynarki Wojennej, nie wpływa na dostępność do psychiatrycznego leczenia szpitalnego, gdyż braki rekompensuje Srebrzysko, gdzie faktycznie wzrosła zgłaszalność chorych. Potem jednak może być o wiele gorzej.

- Zazwyczaj wakacje były okresem, gdy zapotrzebowanie na nasze świadczenia, zarówno szpitalne, jak i ambulatoryjne, było mniejsze - tłumaczy dr Skrzypkowska-Brancewicz. - Trzeba jednak mieć nadzieję, że do września, gdy spodziewamy się wzrostu liczby chorych, sytuacja w 7 Szpitalu MW się poprawi. Zwłaszcza, że pojawia się coraz więcej zupełnie nowych pacjentów z powikłaniami pocovidowymi, wymagającymi pomocy psychiatrów.

Konsultant wojewódzka zwraca uwagę, że równocześnie dostępność do psychiatrycznych świadczeń ambulatoryjnych w Gdańsku jest coraz gorsza.

- Obserwujemy proces likwidacji kolejnych placówek - mówi psychiatra. - Zniknęła z mapy miasta poradnia zdrowia psychicznego na Żabim Kruku, w maju przestała działać duża i bardzo dobra Poradnia Zdrowia Psychicznego Wrzeszcz, ZOZ Przemysłowy przeniósł się Wojewódzkiego Centrum Onkologii. Ogólnie dostępność do lekarza psychiatry w warunkach poza szpitalnych jest bardzo zła. Już w maju w kolejkach czekało w Gdańsku aż 6 tysięcy pacjentów! To bardzo trudna sytuacja, bo ci pacjenci pozbawieni pomocy ostatecznie zaczną szturmować szpitale.

Dlaczego poradnie się zamykają?

- Nie mają wystarczającej liczby kadry, bo odchodzą lekarze specjaliści czy wysoko wykwalifikowani psycholodzy - wyjaśnia dr Skrzypkowska-Brancewicz. - Rynek płatnika NFZ z niskimi stawkami staje się zupełnie niekonkurencyjny. Problem ten narasta od co najmniej dwóch lat i wielokrotnie był sygnalizowany publicznemu płatnikowi.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto